Wakacje już za chwilę. Pewnie większość z Was ma zaplanowane aktywności i wyjazdy ale czy zaplanowaliście co zabrać w podróż z małymi dziećmi? Często siadamy przed kartką by wszystko zapisać, a potem dopada nas pustka w głowie – gorzej, jeśli wszystkie gadżety z notatek pojechały z nami, a okazuje się, że czegoś brakuje! Ja załatwiłam się w zeszłym roku na Mazurach; przez to Oli trochę marudził, a ja musiałam się produkować by ogarnąć sytuację. Przygotowałam małą serię porad i mam nadzieję, że moje propozycje okażą się przydatne i Wam. Dzisiaj zabierzemy się za tekstylia.
Wkładka do wózka
Wiele z nas jeździ na wakacje z małymi dziećmi, ale takimi już nie całkiem małymi. Mam tu na myśli 5-6-7 miesięczne maluchy, które nie wiadomo w co zapakować. Gondola już jakby przymała i dużych rozmiarów jeśli chodzi o transport, spacerówka z kolei jeszcze nie za bardzo dla takiego malca. Gabryś jeszcze nie siedzi samodzielnie, a w związku z tym, że przesiadł się do spacerówki zafundowałam mu wkładkę do wózka. Ma ona minimalizować wstrząsy, poprawiać komfort (w końcu jest bardziej miękka niż wózek) no i oczywiście sprawiać, że wózek wygląda pięknie i stylowo. Wybrałam śliczną wkładkę w stonowanych kolorach i motywem łapacz snów (swoją drogą, uwielbiam go i nawet dla siebie szukam dodatków z podobnymi grafikami). Wkładka uszyta jest z wysokiej jakości bawełny i minky – kolory zostały dobrane do siebie tak, by nie biły pstrokacizną i pasowały jednocześnie do szarego wózka. Otwory na pasy i troczki do przywiązania utrzymują całość w jednym miejscu, a dokładne i precyzyjne wykonanie sprawia, że jest to produkt najwyższej jakości.
Kocyk
Niezależnie od tego czy jedziesz w góry, nad jezioro czy tropiki, kocyk dla maluszka się przyda. Wszędzie bowiem atakuje nas klimatyzacja: w aucie, w samolocie czy hotelu – jeśli mamy okazję ją regulować, to super ale w samolocie np. nie ma takiej opcji. Na nasze wakacje zabrałam zatem piękny dwustronny kocyk bawełna&minky w cudownym, dziecięcym wzorze. Przydał się już na lotnisku, potem oczywiście w samolocie i hotelu. Gabi spał pod nim spokojnie, a i ja miałam mniejsze wyrzuty, że narażam go na takie drastyczne zmiany temperatur. Połączenie dwóch różnych tkanin to świetny pomysł, który sprawdza się w wielu sytuacjach. Gdy jest chłodniej przykrywamy maluszka stroną minky, która grzeje bardziej – gdy potrzebuje lekkiego okrycia używam strony bawełnianej. No i zawsze jednak to nasz kocyk, nie hotelowe okrycie, którego dziecko nie zna i którego może nie tolerować.
Podusia
Podusię kupiłam z myślą o maluchu ale trafiła ostatecznie do Oliwiera. Przydała się podczas długiego lotu, transferu do hotelu (w późnych godzinach wieczornych) i samego pobytu. Hotelowe poduchy okazały się wielkie i jakieś sztywne – ze Ślubnym daliśmy sobie z nimi radę ale małe dziecko faktycznie mogło odczuwać dyskomfort. Na szczęście był z nami wakacyjny piesek, który pewnie będzie naszym stałym towarzyszem (Oli już zapowiedział, że zabierze go na wakacje do babci 🙂 ). Psiak jest uroczy i dość duży, spokojnie może funkcjonować zarówno jako maskotka, jak i poduszka. Pięknie i dokładnie wykonany, z bajecznych tkanin – sama jestem w nim totalnie zakochana.
Otulacz
Popularne otulacze bambusowe w wakacje nabierają zupełnie innych właściwości. Nasz stał się lekkim przykryciem podczas drzemki w dzień, ochroną przed wiatrem i słońcem, a także pieluszką do tulenia i tarmoszenia. Otulacze bambusowe to must have dzisiejszych czasów, produkt uniwersalny o wielu możliwościach zastosowania. Warto nawet kupić 2-3 sztuki bo wzory są tak piękne, że nie można się oprzeć (ja sama mam ze 4 sztuki więc rozgrzeszam wszystkie zakupoholiczki).
Mata plażowa
Mata lub koc plażowy/piknikowy bardzo się nam przydadzą gdy mamy dzieci – ich struktura sprawia, że nie pochłaniają piasku, szybko schną i są łatwe do wyczyszczenia. Koc składa się do rozmiarów poręcznej torebusi i zajmuje tyle miejsca co mój portfel! Warto jednak pamiętać, że za porządny koc wysokiej jakości trzeba nieco zapłacić – allegro oferuje takowe już od 30zł ale niestety szału one nie robią. Jeśli jednak ktoś potrzebuje takiego poręcznego gadżetu (niewątpliwie użytecznego), to warto nawet kupić tą tańszą wersję. Dzięki temu nie będziecie musieli taszczyć ze sobą tradycyjnego koca, który zajmuje bardzo dużo miejsca – a przy dzieciach każdy zakamarek w bagażu jest na wagę złota, prawda?
Wkładkę, kocyk i podusię prezentowaną na zdjęciach kupiłam u przezdolnej Sylwii z minky4baby – oferuje ona różnorodne produkty dla mniejszych i większych dzieci, gadżety, dekoracje i dodatki. Wszystkie produkty, które do mnie trafiły uszyte były z niezwykłą starannością, a przesyłka totalnie ekspresowa! Tkaniny można wybierać z obszernego albumu i jestem pewna, że każdy znajdzie coś dla siebie. Zajrzyjcie też na fanpage tutaj bo często pojawiają się atrakcyjne promocje.
Pieluszka bambusowa do zakupu np. u Otuli – pisałam o niej tutaj
Mata plażowa – polecam zajrzeć na allegro, znajdziecie tam największy wybór
11 komentarzy
Kocyk i podusia to podstawa, musi być wygodnie 🙂
Zawsze zabieramy kocyk i podusię i oczywiście ulubioną przytulankę 🙂 A mata plażowa to dla mnie rewelacyjny wynalazek 🙂
U nas wkładka do wózka rzeczywiście była istotną sprawą, gdyż moja córcia uwielbiała spacery
Teraz kiedy zaczał się sezon urlopowy czesto walizka dziecka jest 3 razy wieksza niz rodziców 😉 Warto wiedziec co zabrac
hahah dokładnie! Chłopcy mieli więcej rzeczy i pierdół do zabrania niż ja sama – mogłabym się zapakować w reklamówkę 😛
Cudne dodatki! Muszę się za podobnymi rozejrzeć. Dzięki za podsunięcie kilku sprawdzonych firm. 🙂
Polecam! cudowne tkaniny, super wykonanie, rewelacyjne ceny i realizacja iście ekspresowa!
Ciekawa byłam, co tu umieściłaś 🙂 Nie mamy jeszcze maty plażowej i chyba faktycznie kupię.
Warto aż tyle rzeczy zabierać dla dziecka? Nie ma sklepów jakby coś zabrakło?
Oczywiście, że są ale jadąc na wakacje biorę pieniądze na przyjemności, a nie na zakup rzeczy, które i tak mam w domu. Wiadomo, że da się przeżyć bez wszystkich wyżej wymienionych rzeczy ale skoro są, to można je zabrać by podnieść komfort podróżowania małego człowieka.
Pieluszki bambudowe wykorzystujemy od lat 🙂 Przydały się kiedy Julcio był maleńki, ale też teraz – kiedy np. zaśnie w samochodzie.