Gdy książki trafiły w moje ręce nie wróżyłam im zainteresowania Oliwiera – ależ się pomyliłam! Turlututu przerabiany jest kilka razy w tygodniu, a Oliś uwielbia nasze wspólne zabawy przy tych książkach.
Turlututu magiczne przygody / Turlututu na wakacjach
Wydawnictwo: Babaryba
Autor: Herve Tullet
Rok wydania: 2015
Stron: 58/ 112
Cena w sklepie online: 25,00 zł / 29,90 zł
Przedział wiekowy: 2+
Bohaterem książek jest Turlututu – dziwny ludek, który zamiast głowy ma jedno wielkie oko, kilka kłaków i koronę, jego ręce i nogi to cienkie witki więc sam Oliwier najpierw nazwał go “dziwaczek taki”. Szybko zapamiętał jednak imię i teraz gdy sięga po książkę głośno woła, że będzie się bawił z Turlututu.
Książki zachęcają do wykonywania zadań, które dorosłym z pozoru mogą wydawać się głupie ale dzieciaki rewelacyjnie się przy nich bawią. I tak trzeba na przykład stroić miny, wytykać język, dmuchać, krzyczeć, czarować, kręcić książką, potrząsać, naciskać i podróżować razem z niespotykanym bohaterem.
Naszym ulubionym fragmentem z książki Turlututu magiczne przygody jest moment, gdy bohater pojawia się i znika na słowa “lulupop” i “poplulu” noooo i oczywiście fajerwerki, które wywołujemy słowami “atakabum” – krzyczymy i zatykamy uszy. Właściwie mogłabym się rozpływać nad właśnie tym egzemplarzem – na każdej stronie coś się dzieje, coś co zainteresuje dziecko i zagwarantuje mu ogrom zabawy i uśmiechu. Oliś najpierw angażował nas, teraz często sam siada i bawi się z kumplem – nas wzywa jedynie do fajerwerków 🙂
Z kolei Turlututu na wakacjach to idealna propozycja na długą podróż. Książka mobilizuje na całego, można w niej nadal pomagać głównemu bohaterowi ale także kolorować czy naklejać naklejki znajdujące się w środku. Obie książki zajmują czołowe miejsce na stosie do czytania – często za nie chwytamy bo dają wiele radości. Moje pierwsze wrażenie było bardzo błędne – to tylko potwierdza powiedzenie, że nie ocenia się zawartości po okładce – bo wnętrze tych książek jest na prawdę genialne!
4 komentarze
Śliczne ilustracje są w tych książeczkach 🙂 A takie zachęcanie do dodatkowej zabawy i strojenia min jest super 🙂
Uwielbiam kupować książeczki w ramach prezentów dla dzieci w mojej rodzinie. Te wyglądają rewelacyjnie!
Bardzo ladne ilustracje, duzo zabawy, chociaz trudne słowa
To jest prawdziwa przyjazń – oslaniac innych nawet kosztem siebie. Prymas Stefan Wyszyński…