Dinozaury to super sprawa dla małego odkrywcy!
Oliwier od jakiegoś czasu rozgląda się za nimi po sklepowych półkach, kilka już nawet upolował.
Najlepiej by taki dino był pokaźnych rozmiarów i by był groźny – wtedy można warczeć i mruczeć 🙂
Mamy nawet książeczkę o tych stworach ale to może innym razem…
Bardzo się ucieszyłam gdy w moje ręce trafiła gra “Moje dinozaury”- wiedziałam, że sprawi ona radość Oliwierowi. W końcu temat na czasie 🙂
W pudełku znajdziemy:
– 6 sześcioelementowych puzzli
– dwie czerwone kostki
– instrukcja z komentarzem paleontologa
– dwa tekturowe modele dinozaurów
– naklejki
Dwie ostatnie pozycje nie służą grze – to zachęta do dalszej zabawy 🙂
Mamy dwie możliwości gry.
1. UKŁADANKI
Dla początkującego gracza idealne będzie samo układanie puzzli. Można dziecku dać pojedyncze wzory do złożenia lub (gdy nabierze wprawy) wymieszać elementy.
2. GRAZ Z KOSTKAMI
Celem gry jest zdobycie większej liczby portretów dinozaurów niż przeciwnicy.
Kostkami (dwiema na raz) rzucamy zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Ze stołu zabieramy elementy oznaczone taką ilością kropek jak wypada na kostkach. Można oczywiście próbować układać kilka puzzli jednocześnie – pamiętając jednak, że to czy je złożymy czy nie zależy od oczek wypadających na kostkach i spostrzegawczości gracza.
W instrukcji nie zabrakło krótkich ale rzeczowych informacji na temat poszczególnych dinozaurów – Oliwie słuchał ich z wielkim zainteresowaniem. Czytałam je jednak po tym jak udało mu się złożyć puzzle z konkretnym wizerunkiem.
Wszystkie elementy (puzzle, modele, pudełko) wykonane są z grubej tektury i pokryte pięknymi ilustracjami. Dzięki dwóm możliwościom rozgrywek i solidnemu wykonaniu jest to gra, która może długo gościć w domu i bawić dzieci. My zaczęliśmy od układania puzzli; gdy Oliwier się z nimi oswoi rozpoczniemy rozgrywki z kostką.
Póki co planujemy stworzenie dino – świata, mamy naklejki i modele więc brakuje nam aranżacji do zabawy. Oliś upodobał sobie tyranozaura (jakże by inaczej – w końcu to on najgłośniej ryczy i budzi największy respekt), ja uśmiecham się do Diplodoka – a Wy?
4 komentarze
Ciekawa gra, fajne połączenie z puzzlami 🙂 Nie znam się na dinozaurach, ale spodziewam się, że posiadając syna pewnie kiedyś przyjdzie etap na dinusie i poznam te wszystkie nazwy 🙂
puzzle są super! Oliwier je uwielbia
Też lubimy dinozaury, choć takie małe to już nie jesteśmy :))
hahaha to fakt 😛