Tak, jestem sentymentalna. Lubię zbierać przedmioty związane ze wspomnieniami. W moich pudełkach i pudełeczkach mam zdjęcia ze szkoły, kartki urodzinowe, listy, bilety lotnicze, bilety wstępu do muzeów i całą masę innych bibelocików.
Nie byłabym chyba sobą gdybym nie stworzyła takiego pudełeczka dla Olisia.
To moje – Jego skarby, które chętnie przeglądam co jakiś czas.
Takie gromadzone pamiątki pewnie bardziej by odpowiadały dziewczynce ale doszłam do wniosku, że pokażę je kiedyś synowi memu pierworodnemu (i liczę na to, że i u Niego wywołają tyle uśmiechu co u mnie).
Aktualnie w pudełku znajdują się:
- bransoletka z mojej i Olisiowej ręki z dnia narodzin – to te trąbią, że to SYN! To dla mnie najważniejsza pamiątka
- bransoletki ze wszystkich szpitalnych pobytów – wywołują u mnie ciężkie wspomnienia, związane z ogromem cierpienia, płaczu i bólu. Są także dowodem na to, że nasze dziecko wygrało (nie raz, nie dwa!) a my dzielnie trwaliśmy u Jego boku o każdej porze dnia i nocy. Bo “tylko silnym rodzicom dzieci tak ciężko chorują, bo tylko silni rodzice przetrwają chorobę dziecka”
- szatka z chrztu – zakupione na szpitalne chrzciny, gdy nasze dzieciątko trafiło kolejny raz do szpitala z niewydolnością krążeniową. Jednocześnie ważny i przykry dzień. Tylko dziadkowie i rodzice chrzestni, bez uroczystego obiadu, bez kościoła a w szpitalnej kaplicy ze wspaniałym duchownym grającym nam na gitarze, z cichym chrztem na szpitalnej sali, z chrzestnymi przez szybę a dziadkami na korytarzu. Było to smutne dla nas, bardzo…
- pierwsze Olisiowe skarpetki i czapeczka – tak malusie, że trudno uwierzyć!
- pamiątki chrztu i medalik – który oczywiście trafi w ręce Oliwiera gdy nadejdzie odpowiedni czas
- kartki z życzeniami na pierwsze urodziny i balonik 😉 – Ślubny wszem i wobec ogłosił, że skoro chrzest był bardzo kameralny roczek będzie wielką imprezą. Faktycznie było chyba 25 osób! Pomijam fakt, że solenizant w przeddzień trafił do szpitala ale na szczęście wypisany przed samą imprezką mógł się bawić razem z gośćmi.
- kartki z drugich urodzin
- świeczki z pierwszych i drugich urodzin – jak uzbieram komplet 0-9, będę mu na dwucyfrowe urodziny składać 🙂
- pluszowa krówka – od szpitalnego Mikołaja z Centrum Zdrowia Dziecka. Oliś otrzymał ją gdy zapadała decyzja o operacji na otwartym sercu…
- notatki szpitalne – ze szwajcarską dokładnością spisywane dane dotyczące każdego pomiaru ciśnienia, saturacji, spożywanych posiłków (o której, co i ile)
Planuję pudełko uzupełnić o pojedyncze, wyjątkowe zdjęcia – tylko o to, tylko tego mi tam brakuje.
Test chyba wyrzuciłam w popłochu, ubranka nie zachowałam bo pierwsze 2 tygodnie Oliś paradował w szpitalnych szatkach, smoczka nie mam bo prawie został zjedzony a najukochańszy miś jest tak duży, że potrzebowałabym solidnego kartonu a nie pudełka.
Czy przez te małe braki nasze pudełko traci?
Nie.
To nasz mały skarbiec i mimo, że kilku istotnych rzeczy w nim nie ma to i tak jest wyjątkowe i niepowtarzalne!
Nie miałabym w co chować naszych skarbów gdyby nie Love Domowe!
Ania to prawdziwa cudotwórczyni – no spójrzcie tylko na nasze pudełko!
Pięknie pomalowane i udekorowane z zachowaniem szczegółów. Spersonalizowane teksty i motywy.
Jeśli szukacie przedmiotów z duszą, pięknych i wykonanych z pasją koniecznie musicie zajrzeć na stronę www. W pracowni powstają nie tylko pudełka! Znajdziecie tam także kubki, zawieszki, świeczniki, zestawy prezentowe na ślub i wiele innych cudowności. Ja oczywiście wystawiona na pokuszenie fundnęłam sobie kubek – przyznaję szczerze, że nie mogłam się oprzeć!
19 komentarzy
26.08 🙂 też mam urodziny 🙂
Będziecie razem świętować 🙂
Coś pięknego takie pudełko! Pudełko przepełnione wspomnieniami, które wyciska malutką łzę wzruszenia 🙂
http://www.MartynaG.pl
lubię w nie zaglądać i opowiadać Olisiowi o skarbach, które się tam znajdują
lubię w nie zaglądać i opowiadać Olisiowi o skarbach, które się tam znajdują
Też mam takie pudełka, dwa dla każdego synalka osobne, jego prywatne… Mam nadzieję, że kiedyś ucieszy ich widok takich małych pamiątek, w moich pudełkach są jeszcze zapakowane kosmyki włosków z pierwszego strzyżenia, testy dzięki którym dowiedziałam się o ich istnieniu i wszystkie zdjęcia i płyty z wizyt na których było robione usg ciążowe. Opaska z rączki jest elementem obowiązkowym. Z biegiem lat uzupełniłam o pierwszy rysunek zrobiony w przedszkolu, pierwszy album jaki otrzymali z okazji urodzin od kolegów z grupy przedszkolnej, pierwszych maskotek jeszcze nie włożyłam bo choć mój starszy ma już 6 lat to nadal śpi z misiaczkiem którego dostał na chrzciny, ale kiedyś pewnie przyjaciel zamieszka w tym pudełku…
ooo też mam zdjęcia usg, nie pomyślałam o nich – zatem skradnę pomysł i dołączę. Pięknie, że gromadzisz już tyle lat pamiątki (mam nadzieję, że i ja wytrwam) – Twoi synowie na pewno z radością będą zaglądać do swoich pudełek.
Kochana, ale pięknie napisane. Strasznie lubię Ciebie czytać i tym bardziej miło mi, że mogłam Was obdarować skrzyneczką 🙂 Niech służy przez wiele lat :*
Skrzyneczka jest przepiękna. To odpowiednie miejsce dla pamiątek najbliższych sercu. PS. Cieszę się bardzo, że zaglądasz do naszego małego świata 🙂
Ja też mam takie pudełeczko. W tej chwili jestem w trakcie tworzenia albumu ze zdjęciami. Wklejam tam pamiątki ze szpitala, z pierwszych dni w domu, ze chrztu. jak na razie to tyle, bo album zrobił się już gruby 😉
Mam marzenie zrobić własnoręcznie wielki piękny album na najważniejsze zdjęcia. Ciągle brakuje mi tylko czasu 🙁
wspaniałe pudełeczko:)
Piękne prawda? Juz myślę nad kolejnym w tym stylu 🙂
Uwielbiam takie pudełka;)
Pudełeczka i białe Skrzyneczki w każdych ilościach jak dla mnie 😉
A ja takie pudełko wspomnień robię sama….personalizowane zdjęciami 🙂 album dziecka też sama zrobiłam gdzie mogę dokładać kartki i umieszczać wszystko co chce a nie co mi narzucają autorzy gotowych albumów. Synek będzie wiedział że wszystko mama zrobiła własnoręcznie 🙂
Bardzo pomocny wpis i porady.
Najcenniejszych rzeczy w zyciu nie nabywa sie za pieniadze.
Zycie przesycone jest abstrakcja i mozemy cos z niego zrozumiec jedynie dzieki intuicji. – David Lynch