Gdy kilka dni temu kupiliśmy nowego grilla, o jakim zawsze marzył Ślubny, w efekcie ubocznym została nam fura kartonów i folii. Pomyślałam, że dobrze się składa bo w środę wywóz makulatury i pozbędę się wszystkiego. Potem jednak wpadłam na pomysł, który wygenerował znacznie więcej bałaganu.
Zamek do zabaw z kartonu
Potrzebne będą:
– kartony, im większe i solidniejsze, tym lepiej
– duży arkusz papieru (opcjonalnie)
– farby
– ostry nóż i nożyczki
– szybkoschnący klej
– zszywacz do pomocy
– ołówek lub kredka
– kawałek sznurka i śrubka lub gwoździk
Kartkę złożyłam na pół i wycięłam z niej szablon na drzwi, które potem odrysowałam na kartonie. Mój jest na prawdę solidny i musiałam się nieźle napracować by wyciąć otwory.
Potem powstało wykończenie ścian i wieża. Zrobiłam ją z dwóch małych ale długich kartonów, dzięki czemu powstał kształt zbliżony do prawdziwej wieży – spokojnie może to być konstrukcja na planie kwadratu (z pewnością ułatwia później montaż dachu).
Właśnie z dachem miałam kłopot; arkusz papieru rysunkowego był za miękki, karton za twardy by go odpowiednio wyprofilować. Ostatecznie dach powstał z 6 trójkątów połączonych zszywaczem (pamiętajcie by zrobić “zakładki”).
Oliwier oczywiście bardzo pomagał, a w związku z tym, że uwielbia farby dostał kawałek kartonu do malowania – zrobiłam potem z niego imitację cegieł. Zamykana brama, to kolejny element, który bardzo spodobał się mojemu małemu rycerzowi. Przez niewielkie otwory przeciągnęłam sznurek, a za pomocą śrubki zrobiłam uchwyt żeby można było bramę otwierać i zamykać.
To jak?
Macie kartony na zbyciu?
Może robiliście coś innego?
Chcecie też “przepis” na kostium małego rycerza?
36 komentarzy
WOW! Muszę chyba coś dużego zamówić, żeby mieć taki karton:)
He he albo w jakimś markecie zapytaj, czasem mają na zbyciu
Jaki świetny zamek! Bardzo fajny pomysł i równie piękne wykonanie. Stoi na stałe w pokoju?
Zmontowany w niedzielę więc póki co stoi. Ciekawe jak długo wytrzyma zabawę 🙂 tak czy inaczej, na nowe mieszkanie go raczej nie wezmę więc w połowie czerwca damy go komuś może
Zmontowany w niedzielę więc póki co stoi. Ciekawe jak długo wytrzyma zabawę 🙂 tak czy inaczej, na nowe mieszkanie go raczej nie wezmę więc w połowie czerwca damy go komuś może
Alex z Maluchem też ma już pierwszy kartonowy zamek na koncie. Co prawda nie tak imponujący jak Wasz ale spełnił swoje zadanie! Nasz przy waszym wyglądał jak pomieszczenie gospodarcze Zamku Królewskiego 😉
Ha ha padłam przy tym porównaniu!
Rewelacja! uwielbiam takie pomysły! Super,że zamek był robiony razem z dzieckiem i wielki plus za kreatywność (tego ,to Ci nie brakuje 😉 )
My robiliśmy już wiele razy różne "kartonowe" konstrukcje i zawsze byłoprzy tym sporo zabawy 🙂
Tutaj – tekturowe miecz i tarcza – pasują do Waszego zamku http://tulipanowiec.blogspot.com/2016/03/miecz-i-tarcza-z-tektury-diy-czyli.html
i inne pomysły:http://tulipanowiec.blogspot.com/2013/09/zabawki-z-tekturowych-pude.html
Pozdrawiam Was serdecznie :*
Robiłam tarczę i hełm z kartonu (widoczne na zdjęciach), szyłam też pelerynę – pewnie wrzucę "przepis" 🙂
Jak moje dzieciak i były male ,to tez uwielbiały się bawić kartonami. Świetny pomysł i wykonanie.Pozdrawiam
Dziękuję. Mój syn jeszcze na tym etapie, że taka zabawka zajmuje go na pół dnia 🙂
wow gratuluję pomysłowości i zdolności manualnych!
Dziękuję, bardzo mi miło
Super pomysł! Ja już się nie mogę doczekać aż mały podrośnie, włączymy Pana Robótķę i będziemy wycinać, kleić i malować 🙂
Pan Robótka to stały punkt dnia! Oglądamy go często i zawsze znajdziemy u niego jakiś pomysł.
Ale się napracowaliście! Cudo! 🙂
Dzięki! Oliwier uwielbia swoje królestwo 🙂
Most zwodzony najlepszy :p My ostatnio robiliśmy kartonowe auto i też było mnóstwo zabawy. Długo nie przetrwało ale liczy się sam fakt kreatywnego wykorzystania materiału i czasu. Chociaż jedna z czytelniczek napisała mi, że to zabawa dla biednych….
Moim zdaniem prędzej ktoś o niższym statusie społecznym kupi dziecku wypasione auto na akumulator czy mega zamek za kosmiczną kasę, niż dziani rodzice – po to, by się pokazać. Bynajmniej ja mam takie podejście – stać mnie ale wolę spędzić z synem kilka godzin na (czasem) ciężkiej i brudnej pracy, zrobić w domu burdel, wypaćkać dywan farbą, by potem patrzeć jak się cieszy z owoców naszej wspólnej pracy. Co inni o tym myślą – mam to w nosie – to moje dziecko i moje życie, i ja wiem jakie plusy niesie za sobą taka współpraca.
Bardzo pomysłowe!!! Brawo, mnostwo pracy, ale efekt świetny!!!
Pomyłsl rewelacyjny, a ile przy tym musiało być zabawy:)
Zabawa zaczęła się od projektowania, trwała przez budowę aż do teraz 🙂 Mój rycerz codziennie zamyka się w swojej fortecy i ratuje świat 😛
Extra pomysł! Zrobię podobny córce, oczywiście różowy 😉
Ale rewelacyjny pomysł! Na pewno przygotuje coś takiego chrześniakowi. Myslę, że będzie zachwycony 🙂
Genialny zamek! Podziwiam!
Genialny pomysł! 😀 Musimy kiedyś zrobić coś takiego… 😀
Piękny zamek! Na pewno syn miał mnóstwo frajdy i zabawy. Mój mąż by z kole miał dużo zabawy przy robieniu go, bo lubi takie pracę
Kilka kartonów, trochę kreatywności a ile zabawy. Genialny pomysł, choć trochę bałaganu na pewno było, ale widać u Oliwiera uśmiech, więc czego chcieć więcej?
Widać, że się świetnie bawi 🙂 Takie zabawki są najlepsze 🙂
Świetna instrukcja 🙂 Nie mam, niestety maluszka w domu…
Świetny pomysł i wykonanie, a ile radości musiał sprawić!
Super! Był czas, że z moimi dziewczętami robiłyśmy takie domki z dużych kartonów. Już samo przygotowywanie, to wielka frajda! I kto powiedział, że aby dziecko dobrze się bawiło potrzebujemy dużo kasy?! Wcale nie potrzebujemy!
Świetny pomysł! Wygląda rewelacyjnie! Ja z synkiem też lubię takie kartonowe rzeczy tworzyć.
Genialny pomysł – podwójna frajda: i podczas wykonania, i podczas zabawy "właściwej" 😉
Wspaniale wyszedł ten zamek, rewelacyjny sposób, radość z budowania, a potem mnóstwo rycerskiej zabawy. 🙂
wspaniały pomysł, zajmuje się produkcją opakowań kartonowych i mam tego towaru pod dostatkiem!Dzięki za inspiracje !