Każda kobieta będąc w ciąży z ekscytacją myśli jak urządzić pokój dla swego dziecka. Moim zdaniem, choć jest to etap niezwykle przyjemny, to zdecydowanie za wcześnie na niego. Maluch. bowiem, powinien znaleźć się jak najbliżej rodziców – dzięki temu czuje się bezpiecznie, a rodzice mogą w porę zareagować na jego płacz. Warto zatem urządzić kącik we własnej sypialni, a do oddzielnego pokoiku przenieść malucha około pierwszych urodzin (a najwcześniej w wieku 6mcy – takie przypadki też znam).
Jak zagospodarować przestrzeń, by w komfortowych warunkach zająć się dzieciątkiem?
Łóżeczko
Najlepiej zainwestować w łóżeczko z szufladą; to bardzo praktyczna skrytka na zapasy pampersów, zapasowe pościele czy ubranka, do których dziecko musi podrosnąć. Sama planowałam zakup takiego łóżka ale trafił nam się cudny egzemplarz z ogłoszenia i całkiem za darmo przywędrowało do nas wyrko bez dodatkowej skrytki. Nie jest to jednak wielki problem – jeśli nie masz szuflady, zawsze można pod łóżkiem umieścić pudełka czy koszyki (koniecznie zamykane! by kurz nie osiadał na ubrankach czy innych przedmiotach). Nasze łóżeczko wyposażyłam u SangoTrade w urocze prześcieradełko w gwiazdki i pościel w plażowe domki. Uwielbiam morskie klimaty, marzę o własnym domku na plaży – póki co moje marzenia przenoszę w urządzanie sypialni. Starałam się by kącik Gabrysia tematycznie pasował do całej reszty. Urocze nadmorskie domki i stateczki, w towarzystwie czerwonych i granatowych gwiazdek idealnie zgrały się z pozostałymi elementami.
Przewijak
Można go umieścić na komodzie lub łóżku – tak właśnie planowałam ale znowu niezastąpiony okazał się portal ogłoszeniowy, na którym zakupiłam komplet mebli do dziecięcego pokoiku za naprawdę małe pieniądze. Podczas gdy reszta czeka w docelowym pokoiku, komoda z przewijakiem stanęła w sypialni i służy nam na co dzień. Oczywiście część mam powie, że to niepotrzebny gadżet – i faktycznie bo dziecko przewinąć można przecież na łóżku. Jednak dla wysokich osób (jak ja sama) polecałabym jednak przewijak – Wasze kręgosłupy Wam podziękują, zapewniam 🙂
Przechowywanie ubranek
Bardzo
wygodnie przechowuje się ubranka w szufladach, jednak moja komoda
posiada raczej półki. Ubranka oczywiście grupujemy rodzajami i składamy
dogodnym dla nas systemem. Skarpetki, czapeczki czy inne drobne elementy
ubioru możemy przechowywać w pudełkach lub koszykach. Ja takie koszyki
wstawiłam do szuflady, by zgromadzone tam elementy garderoby nie
mieszały się ze sobą. Ciuszki jeszcze zbyt duże lub takie, które używamy
raz na jakiś czas mają swoje miejsce w dziecięcym pokoiku – nie ma
bowiem potrzeby, by były pod ręką.
Koszyczki
Przydadzą się do przechowywania rzeczy, które często używamy. Wszędzie można je za sobą ciągnąć w zależności od potrzeby. Początkowo ustawiłam je koło łóżeczka, teraz zawędrowały na komodę, później pewnie będą migrować do łazienki i Gabrysiowego pokoju. Wybrałam tekstylne koszyki z bawełny, które pełnią funkcje nie tylko praktyczne ale dekoracyjne zarazem. Są łatwe do utrzymania w czystości, wystarczy je wyprać co jakiś czas – z wikliną czy plastikiem trzeba walczyć i się nieźle napracować by ją oczyścić. Koszyk w gwiazdki bardzo spodobał się Oliwierowi więc chyba nie mam wyjścia i będę musiała zainwestować w kolejny.
Rolety lub zasłony
Zasłony zaciemniające lub rolety zewnętrzne to totalny hit! Na Oliwierze miałam okazję przetestować jaki to genialny wynalazek; zaczął dłużej spać i wieczorem sam się dopominał by je zasłonić. Nawet gdy latem było jasno do późnych godzin, dzięki roletom w pokoju dziecięcym panowała noc. Rolety zewnętrzne posiadamy także w obecnym mieszkaniu; nie wyobrażam sobie nauki odróżniania dnia od nocy bez tego dobrodziejstwa.
Delikatna lampka
Lampka nocna powinna dawać delikatne, subtelne światło, które nie rozbudzi naszego maluszka podczas nocnego karmienia czy przewijania. Szczególnie mogę tutaj polecić lampki typu cotton balls (o ile Twoje dają wystarczającą ilość światła), lampkę ze ściemniaczem (dostępne są na allegro) lub popularną lampkę w kształcie loda w wafelku z Aliexpress. Wystarczy jedno kliknięcie by delikatnie rozjaśnić mrok i zająć się maluchem.
Podręczna zabawka
Maluszek nie potrzebuje zbyt dużej ilości zabawek. Gdy musimy go na chwilę odłożyć lub zająć na przewijaku wystarczą 2-3 sztuki o różnych funkcjach (np. szeleścik, piszczek i dzwoneczek). By nie wprowadzać zbędnego zamieszania i bałaganu zabawki możemy schować do wcześniej wymienionych koszyczków.
Bezpieczne miejsce
Wielkie łóżeczko może być ogromną, przerażającą przestrzenią dla malutkiego człowieka. Od pewnego czasu można w wielu sklepach znaleźć kojce (zwane również kokonami), które mają za zadanie otulić dziecko i zapewnić mu poczucie bezpieczeństwa. Kojec spokojnie można umieścić w łóżeczku, zabrać do swojego łóżka lub w ciągu dnia ułożyć na kanapie w salonie, a nawet do wózka na spacer. My nasz kokon zabieramy nawet do znajomych gdy wiem, że Gabi będzie spał – układam go w znanym mu otoczeniu.
Wymienione wyżej tekstylia (pościele, prześcieradło, kokon i koszyczki) pochodzą ze sklepu SangoTrade, gdzie miałam przyjemność zaopatrzyć się w wysokiej jakości produkty. To polska firma, a ja (jak już pewnie wiecie, bo ciągle to powtarzam)
bardzo cenię sobie rodzimych producentów i z chęcią polecam ich dalej (o ile spełnią moje wysokie wymagania of course!). SangoTrade polecam za wysoką jakość, bezpieczne, odpowiednie dla najmniejszych dzieci produkty i pomysłowość (zajrzyjcie na stronę, to się przekonacie). Przy okazji warto wspomnieć, że w sklepie możecie kupić także bony podarunkowe dla bliskich lub znajomych spodziewających się maluszka. Taki prezent z pewnością ucieszy niejednych rodziców, którzy będą mogli samodzielnie wybrać produkty i wzory, które najbardziej im się spodobają.
Co do kącika maluszka: co w Waszym przypadku było najważniejszym jego elementem? Jak się zorganizowaliście by kącik ten spełniał wszystkie swoje funkcje; od wypoczynkowej, przez rekreacyjną aż po higieniczną?
34 komentarze
Piękny kącik 🙂 U mnie jednak obie córki miały swoje pokoje od urodzenia 🙂 tyle, że w każdym z nich było miejsce do spania dla mnie. Ze starszą spałam 2 miesiące, była na butli więc szybko zaczęła przesypiać noce, zaś młodsza niedługo skończy 4 miesiące i nadal śpię z nią w pokoju bo karmię piersią i jest mi zwyczajnie wygodnie 🙂 aczkolwiek myślę, że długo to już nie potrwa. Zdecydowanie maluchy śpią lepiej same w pokoju, w ciszy i spokoju, niż z nami gdzie mąż chrapie i ja podobno też ;P Dlatego przyjemność urządzania pokoi miałam już w obu ciążach 🙂
Oli spał ze mną w sypialni do 2 urodzin bo nie miałam innej opcji.Musiał mieć ciszę tylko w momencie zasypiania a potem to nic go nie ruszało (więc spokojnie mogliśmy nawet zaprosić znajomych). Gabryś póki co działa tak samo 🙂
Kiedy urodziło się nasze pierwsze dziecko, po prostu wstawiliśmy do naszej sypialni łóżeczko, ot i całe urządzanie. Kiedy natomiast byłam w drugiej ciąży uznaliśmy, że czas wynieść się z pokoju, który w ciągu dwóch lat w zasadzie przestał być naszą sypialnią, a stał się pokojem dziecka. Po urodzeniu młodszego syna może ok miesiąca może dwóch spał w wózku z nami w pokoju,a potem został oddelegowany do brata 🙂
Tak właśnie myślę kiedy będzie odpowiedni moment by oddelegować Gabrysia do jego pokoju. Kamerka jest więc kontrolę bym miała ale jakoś nie dopuszczam do siebie myśli o oddzielnym spaniu (póki co)
Łóżeczko maluchów miałam przy swoim łóżku. Starsza była oddelegowalna dopiero dwa miesiące przed narodzinami brata. Na łóżeczku miałam organizer z niezbędnymi rzeczami, w szufladzie pod pieluchy itp.
Zastanawialam się nad takim organizerem do powieszenia, choć bardziej widzę w nim zabawki niż potrzebne do pielęgnacji gadżety
Świetnie zrganizowana przestrzeń. Kącik uroczy, taki jasny i przestronny, uwielbiam białe mebelki. Ja miałąm łożeczko i kołyskę i sobie chwaliłam, a nasz nalad 3 latek śpi w naszym pokoju.
Dziękuję bardzo, ja także bardzo lubię białe meble – zwłaszcza w dziecięcych pokoikach
O tak! Koszyczki mniejsze i większe, pudełeczka z przykrywkami lub bez zawsze się przydają 🙂 Pomagają szybko uprzątnąć bałagan 😉
Te z przykrywkami są też bardzo praktyczne do chowania zabawek, dziwki temu nie kurzą się tak bardzo 🙂
Koszyczki to super sprawa 🙂
Ja jednak jestem chyba bardziej zwolenniczką rozwiązań praktycznych niż estetycznych, na które bardzo stawiają współcześni rodzice. Kiedy urodziła się córka po prostu wstawiliśmy łóżeczko do sypialni, a potrzebne przybory leżały na półce nad łóżeczkiem. Za miesiąc rodzi się drugie dziecko, więc oddaliśmy pokój dzieciom, wymieniliśmy meble i wykorzystaliśmy parę praktycznych rozwiązań (przechowywanie zabawek i ubrań głównie). Tak czy siak co kto lubi. Pozdrawiam 🙂
http://matkowac-nie-zwariowac.blogspot.com/
Ja także skupiłam się na praktycznym rozwiązaniu, na komodę z przewijakiem było miejsce i tylko dlatego, że udało mi się ją przypadkiem kupić, zagościła w naszym domu 🙂
U nas- najlepsze pod słońcem łóżeczko – http://www.lululaj.eu zaraz przy łóżku rodziców i maluchy nam śpią tak do 2 lat z nami w sypialni:) W sumie nie mamy nigdy kącika w sypialni- za mało miejsca, a pampesy, waciki itp mamy w łazience, dzięki Bogu od lat stosuję zasadę, jak się nie pzesrało na wylot- nie zmieniam w nocy pampera 🙂 Ale oczekuję 5 syna więc mam już inny pogląd na wiele spraw
ola z http://www.jaklubimy.pl
Pozdrawiam zatem całą gromadkę! Moje egzemplarze dość wymagające i gdy w pampersie zbyt wiele nie chcą spać. Osobiście bym porzuciła z chęcią nocne przewijanie ale cóż, nie mam wyjścia
U nas do lozeczka przymocowalismy przybornik wiec problem z dostepnoscia kosmetykpw i pieluch nam sie rozwiazal. Za lampke służył nam poczatkowo projektor, ale z czasem kupilismy lampkę z delikatnym swiatlem.
Właśnie o przyborniku myślałam ale jakoś tak wyszło, że go nie kupiłam.
Bardzo ładnie i praktycznie urządzony kącik dla dziecka. Widać, że jest praktyczny, komfortowy i estetyczny. Udał Ci się idealnie:)
Bardzo dziękuję, miło mi 🙂
Pieknie! Teraz bym córce zupełnie inaczej urządziłą pokoik, ale po siedmiu latach gusta się zmieniły 🙂
Fakt! Kącik Oliwiera kilka lat temu też wyglądał zupełnie inaczej
Fajnie to wszystko zaplanowałaś. 🙂 U nas maluszek ma mini kąci, bo z początku będzie spał z nami w pokoju dziennym.
Świetnnie to zaplanowałaś 🙂
Pięknie to zaplanowałaś, a dodatki po prostu boskie 🙂
Piękny kącik. Ja właśnie jestem w trakcie urządzania tak więc przydadzą mi się Twoje rady 🙂 Dzidziuś będzie z nami w sypialni obok naszego łóżka.
Zapraszam również do mnie, aktualnie piszę o wyborze łóżeczka 🙂
http://www.sylwiaszewczyk.com
Łóżeczko mamy, kosz też przerobiliśmy ale z chęcią zajrzę w Twoje progi 🙂
U nas bardzo dobrze sprawdzały się właśnie takie koszyczki, łatwo było o utrzymanie porządku, odpowiednią segregację przedmiotów, ich dostępność w zasięgu ręki. 🙂 Przyjemnie jest wyczarowywać wspaniały pokój dla dziecka, cieszy on również i nas. 🙂
Bookendorfina
Przepięknie urządzony kącik dla najmłodszego członka rodziny <3
No to wychodzi na to, że my jesteśmy totalnymi dziwolągami. Obydwa Zaciechy spały z nami w łożu, a jest naprawdę ogromne, więc swojego czasu mieściło cztery (!) osoby. Łóżeczko natomiast służyło wyłącznie do drzemki ucinanej w ciągu dnia, a potem do zabawy. Świetny domek robiliśmy dzieciom z tego ustrojstwa. Naprawdę świetny 🙂 Obecnie czteroletnia Zacieszka i dwuletni Zacieszek od ponad roku śpią we własnych łóżkach, ale (uwaga!) ulokowanych w naszej sypialni. Wiem, że wiele osób pewnie się obruszy, że co, że jak, że w takim kołchozie? No cóż… żadnemu z nas to absolutnie nie przeszkadza, a raczej jest pomocne. Dlaczego? A bo dzieci budzą się w nocy, a to na siku, a to na piciu, a to na przytulanki, a to bo gardło boli… Ja osobiście nie wyobrażam sobie zasuwać do innego pokoju, żeby wysadzić dzieci na nocnik czy cokolwiek innego. Po prostu wolę mieć jako taką kontrolę. Natomiast dziecięce pokoiki po prostu czekają na zasiedlenie. PS. Cudny ten Wasz zakątek 🙂 Podobny biały włochaty dywanik leży grzeczniutko w naszej sypialni. Pozdrawiam!
Prześliczny kącik 🙂 U nas córeczka nadal śpi w naszej sypialni – w swoim łóżku. Dopiero niedawno skończyłam karmić piersią, a Mała nadal budzi się w nocy i łatwiej mi jest wstać do niej, kiedy śpi parę kroków ode mnie, niż biegać po domu 😀
Wspaniale rozplanowane 🙂
Uwielbiam koszyczki, pudełeczka itp.
Początkowo synek mieszkał z nami w pokoju , dopiero po roku przenieśliśmy go do oddzielnego pokoju, mimo, że mój smyk ma już 6 lat to w jego pokoju od zawsze co chwila pojawiają się nowe akcesoria do przechowywania, takie moje skrzywienie 🙂
Super podsumowanie. Sama rok temu stałam przed takim wyzwaniem 🙂
Super kącik;) Mogę zapytać skąd zasłony? Wszędzie takich szukam;)
kupiłam dawno temu na aliexpress, jak znajde link wkleje Ci tutaj