Nie da się ukryć, że nauka języka angielskiego jest w dzisiejszych czasach niezmiernie ważna. Jadąc na wakacje, w podróż służbową czy nawet spotykając turystów w swoim własnym mieście, musisz znać choćby podstawy. Jest kilka ciekawych metod, które uzupełniają naukę szkolną i kursy, a moją ulubioną poznasz właśnie w tym wpisie.
Czytamy w oryginale
Pierwszą książkę po angielsku otrzymałam od swojej nauczycielki już w liceum. Przygotowywałam się do rozszerzonej matury i chciałam zrobić więcej niż tylko wkuwać na pamięć zasady gramatyczne. Pamiętam jak dziś moje notatki na brzegach poszczególnych stron, podkreślane wyrazy, tłumaczenia notowane ołówkiem. Książkę byłam w stanie przeczytać w całości po dobrych kilkunastu podejściach z ołówkiem i słownikiem. Teraz niby jestem w Szwajcarii i powinnam się skupić na niemieckim ale angielski jest zdecydowanie bliższy memu sercu i umysłowi (a biorąc pod uwagę, fakt, że spokojnie można się w tym języku dogadać nadal się dokształcam). Właśnie teraz Wydawnictwo Ringier Axel Springer wznowiło serię książek “Czytamy w
oryginale”, która składa się z 18 różnych tytułów. Koszt pierwszego tomu
wynosi tylko 5,99 zł i warto go kupić by zapoznać się z ideą serii. “Czytamy w oryginale” to seria angielskiej klasyki w nowoczesnym wydaniu i genialnej formie ułatwiającej naukę języka obcego. Co w nich takiego niezwykłego?
Jak w lustrze
Książki serii “Czytamy w oryginale” to rewelacyjna forma do doskonalenia języka, samej nauki i po prostu relaksu. Niewielkie format każdej książki sprawia, że bez problemu można ją zabrać do małej torebki i poczytać w autobusie, pociągu czy na placu zabaw. Ze mną książka zawędrowała nawet do lekarza i podczas gdy dzieci się bawiły w kąciku z klockami, ja mogłam poczytać.
Cóż to za tytuły?
Pierwsza książka serii to Przygody Sherlocka Holmesa, w której znajduje się 6 krótkich historyjek o przygodach najsłynniejszego na świecie detektywa. Te krótkie opowieści bardzo zachęcają do czytania w tej formie; nie męczę się z setką stron by dotrzeć do końca historii – bowiem rozwiązanie zagadki pojawia się dość szybko.Część pierwszą, a także kolejne możesz kupić w sklepie Literia.pl. Polecam zamówić całą serię, wówczas nie przegapisz żadnego numeru. W całej serii mają się pojawić takie tytuły jak: Rozważna i Romantyczna, Wyspa skarbów, Piotruś Pan, Robinson Crusoe, Przygody Tomka Sawyera, Moby Dick, Przygody Guliwera, Alicja w Krainie czarów, Ostatni Mohikanin, Lord Jim, Drakula, Tajemniczy ogród, Biały Kieł, Trzech panów w łódce (nie znam, bardzo czekam!), Czarnoksiężnik z Krainy OZ, Pollyanna, Opowieść wigilijna (moja ulubiona! premiera tuż przed Świętami).
Jak to się czyta?
Aby przeczytać książkę w oryginale musisz znać choćby podstawy języka obcego, to nie podlega wątpliwości. Im wyższy będzie Twój poziom, tym szybciej i sprawniej przeczytasz książkę. Pamiętaj jednak, że nie ma się czym stresować i zniechęcać; mało kto jest w stanie przeczytać płynnie pozycję z obcej literatury za pierwszym razem. Mi nadal nie idzie tak dobrze jak tu:
Jeśli tylko masz okazję, czytaj na głos! To bardzo ważne w nauce języka obcego, a ciągle o tym zapominamy. Oglądamy pisma i książki, “czytamy” tylko w myślach – to nic nie da. Najważniejsze jest przełamać swoje własne bariery, bo tylko dzięki temu będziesz mogła odezwać się do innych w obcym języku.
11 komentarzy
Bardzo dobry pomysl! Z pewnością w ten sposób lepiej się zapamiętuje niż suche wkuwanie słówek.
Ja jeszcze czekam na swoją dostawę 🙂 Już się nie mogę doczekać książek!
Super wydawnictwo;) kupię dla syna, a może i sama poczytam w ramach rifreszu;) Thx!
nie czytałam tej książki
Też uwielbiam czytac w oryginale i bardzo się cieszę, że teraz sa takie świetne książki w 2 językach 🙂
Ale super propozycja! Ja tez czytam z ołówkiem i słownikiem w ręku książki w języku angielskim. Widzę super ciekawe tytuły i bardzo dziękuję Ci za ten post.
To chyba byłby jakiś sposób bym w końcu lepiej opanowała język angielski 🙂
Super pomysł, bardzo mi się to podoba! Mnie denerwuje czytanie książek w oryginale, bo chciałabym szukać każdego nieznanego słówka, a to zajmuje trochę czasu… Muszę nauczyć skupiać się na ogólnym sensie 🙂
Ale taka idea książki podoba mi się chyba bardziej niż siedzenie nad słownikiem 😀
Robię tak od wielu wielu lat i to bardzo pomaga. Moich uczniów zachęcam do tego samego i podkreślam jakie to ważne. Zwłaszcza, że nauka angielskiego w wielu szkołach w Polsce po prostu leży…
Chcialabym mieć taką książkę! 🙂
To jest mój sposób od lat, zarówno w przypadku książek jak i filmów!!! 🙂