Są zabawki, którymi chętnie bawią się dzieci. Są zabawki, które rodzice tych dzieci wspominają z czasów własnego dzieciństwa. Są też zabawki, które łączą pokolenia we wspólnej zabawie wczoraj, dziś i jutro.
Wspomnień czar
Gdy zbliżają się Święta robię się jakaś sentymentalna, rozmyślam, wspominam. Wracam do czasów swojego dzieciństwa i z czułością myślę o wspólnym gotowaniu z mamą, o podjadaniu czekoladek i mandarynek w ilościach hurtowych, o oglądaniu świątecznych filmów z tatą “by nie przeszkadzać mamie”. Te wszystkie prezenty skromne, a wymarzone, radość w rodzinnym gronie, szaleństwa na śniegu. Czasy się zmieniły, sama zostałam mamą i dla mnie ten czar gdzieś zniknął – zgubiłam go w biegu życia. Właśnie dlatego chcę by moje dzieci poznały taką magię, staram się jak mogę; nie tylko wycinając z nimi ciasteczka i pierogi, ale także podczas wspólnej zabawy dopiero co rozpakowanymi upominkami.
Spojrzenie Ślubnego
Święta dla Ślubnego są wspomnieniem Gwiazdora i przepytywanek; aby dostać prezent trzeba było wyrecytować wierszyk lub zaśpiewać. Zapach pomarańczy, pierogi z kapustą i grzybami i zabawki – zupełnie wyjątkowe bo często przysyłane od babci z Niemiec. Pierwszy klocek, pierwsza konstrukcja i miłość, która trwa do dziś. Gdy tylko Oliwier zaczął interesować się klockami LEGO, Ślubny od razu zaczął robić listę modeli, które trzeba koniecznie kupić. Nie trudno wpaść na to, że zwykle uśmiechał się do konstrukcji 12+, skomplikowanych, niesamowitych, wręcz zapierających dech. Uśmiechałam się do nich i ja, marząc o powrocie do czasów dzieciństwa i pasjonującej zabawy z LEGO. Nawet nie wiesz jak nas wszystkich ucieszyły odnalezione na strychu charakterystyczne klocki w czerwonym pudełku – czekały 20 lat na swój powrót i na nowo cieszą kolejne pokolenie.
Marzenia małego chłopca
Moje dziecko ma marzenia; mniejsze i większe, bardziej poważne i całkiem dziecinne. Staram się dbać o to, by miał okazję je spełnić. Dbam też o to, by wspominał Święta i czas je poprzedzający z takim samym sentymentem jak ja. Nie dziś, nie jutro, ale gdy już będzie dorosłym facetem; pomyśli sobie o zdobieniu ciasteczek i gotowaniu z mamą. Facet to facet, ale ja też mogę mieć takie marzenia, prawda? Jest jeden ewenement, który zaobserwowałam w zachowaniu Oliwiera: za każdym razem gdy w jego ręce trafia pudełko klocków LEGO krzyczy: “Marzyłem o tym! Tak się cieszę” – serio nagram go kiedyś i zobaczysz, że to sama prawda. Mimo, że wcześniej nie miał szansy by zobaczyć te wszystkie modele, to z każdego cieszy się jak z wymarzonej gwiazdki z nieba.
Razem
Klocki LEGO układa się z zamkniętymi oczami; świetne instrukcje, klocki zapakowane w oznaczone woreczki – dziecko właściwie nie potrzebuje pomocy, ale my lubimy budować razem. Szukamy Oliwierowi elementów, a on składa, a potem robimy zmianę, sprawdzamy siebie nawzajem i komentujemy swoją pracę. Uwielbiam te momenty! LEGO samo z siebie przyciąga zarówno nas, jak i babcię czy dziadka, zachęca kolegów do wspólnego tworzenia i dyskusji. LEGO to magia ukryta w niezniszczalnych, plastikowych klockach. Ponadczasowe, niezawodne, dające nieskończone możliwości zabawy, zawsze na topie – takie są LEGO.
Najbardziej cenię ten produkt za to, że motywuje moje dziecko do zadawania pytań, do dociekania jak działa pociąg, jak wyglądają wyprawy arktyczne, jak funkcjonują wulkany – każdy zestaw to osobna bajka, osobny temat do rozmów i pogłębiania wiedzy. Wraca wspomnieniami do własnych doświadczeń, do obejrzanych filmów i układa sobie tą wiedzę. Jestem dumna, że mój 6 latek interesuje się takimi rzeczami, że przy każdej zabawie zasypuje mnie lawiną pytań, a potem sam tłumaczy Gabrysiowi. Tak, tak młodszy braciszek też chętnie bierze udział w zabawach Oliwiera; co prawda pod naszym okiem, żeby nie porozbijał poszczególnych konstrukcji. Uwielbiam patrzeć na nich gdy bawią się razem, ponad 4 lata różnicy wieku to sporo więc w każdej takiej sytuacji cieszę się ukradkiem i nie przeszkadzam chłopakom w nawiązywaniu więzi. Czasem odpalają pociąg, ruszają na wyprawy w nieznane, a czasem karmię koniki i bawią się dzieciaczkami w LEGO Duplo. Niech mi ktoś powie, że te klocki nie umożliwiają budowania więzi? Zobacz szeroką ofertę świąteczną LEGO tutaj – link i ciesz się ze wspólnych chwil, twórz wspomnienia i doświadczenia. Bo to wszystko zaprocentuje w przyszłości, wierz mi!
Powiedz jak jest u Ciebie w domu?
Bawisz się ze swoim dzieckiem? Jaka jest Wasza ulubiona zabawka?
#LEGOszalonemarzenia #LEGO #LEGOCITY
22 komentarze
Lego ,planszówki ,kolorowanki lubię siadać z dziećmi i się z nimi bawić 🙂
Faktycznie święta to wyjątkowy czas. Ja również lubię wspominać z sentymentem te wszystkie przygotowania i cudowną atmosferę.
Przyznam, że nie bawiłam się często klockami lego. Jednak uważam że to naprawdę rozrywka dla całej rodziny, która łączy pokolenia, rozwija wyobraźnię i pozwala myśleć przestrzennie.
fajny taki prezent
Klocki to taki prezent, ktory zawsze zostanie wykorzystany 🙂
Oj, tak! Lego jest ponadczasowe, wydaje mi się, że podobnie jest z niektórymi planszówkami.
Moja córka bawi się klockami lego, którymi bawiłam się w dzieciństwie ja. 30 lat!!! I wciąż są jedną z najlepszych zabawek!
Pamiętam z dzieciństwa konia na biegunach. Rok temu kupiłam go chrześnicy i była bardzo zadowolona. Do dziś się na nim świetnie bawi i włącza melodyjki które konik śpiewa po wciśnięciu uszka ��
Klocków nigdy z wiele – bo to jedna z zabawek, które najbardziej pobudzają kreatywność.
My wybieramy planszówki! 🙂
U nas klocki lego królowały przez kilka lat, wszyscy uwielbialiśmy z nich budować mega konstrukcje, ja, mąż, syn, a nawet córka, podobnie było z układaniem puzzli. 🙂
Do dziś klocki pozostały, zestawy, które często odkurzamy ponownie je składając, fantastyczna zabawa. 🙂
Pociągi i lego to coś co łączy ojców i synów 😀 😀
Nie znam nikogo, kto nie lubiłby lego!
Mamy jeszcze Lego, które pamiętają moje dzieciństwo!
Pociągi i infrastruktura do ich kojarzą mi się z prezentem typu "tata i syn" czy "tata i dziecko". Samo składanie jest super zabawą, potem przebudowa itp 🙂
Fajne klocki, to zawsze dobry prezent i ponadczasowy.
Prezent naprawdę super! Choć wolę wersje drewniane.
świetny jest ten zestaw:) i tak jak piszesz – tez lubie jak dziewczyny zadaja mi pytania przy tworzeniu .jak ..co z czego
Też uwielbiamy klocki – na razie jesteśmy na etapie Lego Duplo.
Klocki to zawsze dobry pomysl
woooo jeju, wiesz ze to dopiero przed nami 🙂
U nas klocki to najlepszy pomysł na zabawę. Po otwarciu zestawu owszem budujemy zgodnie z instrukcją, ale później chłopcy tworzą sami wg tego co podpowiada im wyobraźnia. A wtedy już powstają cuda