Ekspres do kawy kilka lat temu był totalnym luksusem i mało kto mógł sobie na niego pozwolić. Dzisiaj, gdy czasy mamy inne, dostępność tego luksusu jest zdecydowanie większa i to w przyzwoitej cenie. W tym gąszczu producentów i produktów każdy miłośnik kawy z pewnością znajdzie ekspres odpowiedni dla siebie.
Na rynku znajdziesz kilka różnych rodzajów ekspresów:
- przelewowy
- ciśnieniowy na kapsułki
- ciśnieniowy kolbowy
- ciśnieniowy automatyczny z młynkiem do kawy
Każdy z tych produktów ma swoje plusy i minusy, działa inaczej i kosztuje mniej lub więcej, więc polecam przestudiować wszystkie za i przeciw przed zakupem.
EKSPRES PRZELEWOWY
To najprostsze w obsłudze i najtańsze ekspresy. Taki sprzęt nie zrobi dla Ciebie cudownego latte czy cappuccino, o espresso też zapomnij. Ekspres działa właściwie jak tradycyjne zalewanie kawy wrzątkiem… tyle, że w Twoim kubku nie ma fusów. Polecam go na wypróbowanie; wystarczy na długo, mało kiedy się psuje bo właściwie nie ma co się psuć. Wodę wlewamy do specjalnego pojemnika, w odpowiednim miejscu umieszczamy papierowy filtr i zasypujemy go kawą – po uruchomieniu urządzenia woda w pojemniku się podgrzewa i przelewa przez filtr z kawą do żaroodpornego dzbanka. Ekspres przelewowy był moim pierwszym i byłam bardzo zadowolona głównie ze względu na pojemność dzbanka i możliwość przygotowania dużej ilości kawy naraz (świetne w przypadku wizyty gości). Złapałam się jednak kilka razy na tym, że skończyły się filtry, zapasu nie było więc byłam pozbawiona ulubionej kawy.
EKSPRES CIŚNIENIOWY NA KAPSUŁKI
Tego rodzaju ekspresy są zwykle po prostu śliczne; nowocześnie zaprojektowane, ciekawe, w pięknych kolorach – totalny hit wśród moich znajomych. Wystarczy napełnić zbiornik wodą, umieścić kapsułkę w odpowiednim miejscu i kliknąć przycisk – woda pod ciśnieniem przeleje się przez kapsułkę i przygotuje pyszną kawę. Producenci oferują wiele różnych wariantów smakowych zamkniętych w małej kapsułce. Nie przekonuje mnie jednak cena; sam ekspres kosztuje dość sporo, do tego dochodzi koszt kapsułek, które wbrew pozorom znikają w mgnieniu oka. Kolejna sprawa to kapsułki, które zazwyczaj trzeba kupić dokładnie tego samego producenta, co ekspres (inne mogą po prostu nie pasować).
EKSPRES CIŚNIENIOWY AUTOMATYCZNY
To kombajn, który zmieli i zrobi pyszną kawę całkiem sam. Niestety to sprzęt, który zajmuje dużo miejsca, jeszcze więcej potrzebuje wokół, a o cenie porządnego urządzenia nie wspomnę! Sama budowa ekspresu jest dość skomplikowana więc szanse na to, że coś się zepsuje są dość spore. ALE przygotujesz w nim każdy rodzaj kawy, a w dodatku świeżo mielonej.
EKSPRES CIŚNIENIOWY KOLBOWY
Specjalnie zostawiłam go na koniec bo właśnie taki ekspres sprawiłam sobie, gdy mój przelewowy wyzionął ducha. Gdy staruszek zaczął działać jakoś dziwnie, wydawać dźwięki nie pasujące do danego trybu i sączyć kawę całą wieczność; wiedziałam, że niebawem się z nim pożegnamy. Miałam czas na poszukiwania czegoś nowego i przemyślenia jakich funkcji bym oczekiwała. Mój wybór padł na kolbowy ekspres do kawy Breville Prima Latte, dzięki któremu odkryłam smak kawy na nowo!
Zdecydowanie jest to urządzenie dla ludzi celebrujących nie tylko picie kawy ale samo jej przygotowywanie. Kawę należy ubić w kolbie, następnie umieścić w uchwycie i za pomocą jednego przycisku uruchomić magię! Wybór mamy spory: espresso, cappuccino i latte (każda z opcją na małą i dużą szklankę), tryb tylko piana, ręczne dostosowywanie espresso czy regulacja poziomu spienienia mleka. Tu warto wspomnieć o pojemnikach na wodę i mleko: oba są przeźroczyste, dzięki czemu możemy cały czas kontrolować poziom płynów. Wielką zaletą jest także fakt, że mleko ubijane jest automatycznie i ja sama nie muszę brać w tym udziału. Właściwie jako mama dwójki urwisów, mało mam czasu na celebrowanie przygotowań i picia tego szlachetnego napoju – powiem Ci jednak, że już po kilku filiżankach doszłam do perfekcji w ubijaniu kawy w kolbie i podłączaniu do urządzenia. Pierwszych kilka razy było ciężko bo sprzęt musiał się dotrzeć i trochę wyrobić ale teraz pozostała mi sama przyjemność.
Sama mogę też regulować intensywność gotowego napoju: w zestawie dołączone są dwa filtry: na małą i dużą porcję oraz filtr do kapsułek (co jest totalnym hitem!). Teoretycznie podwójny filtr powinnam użyć do parzenia dużej kawy ale jeśli chcę wypić coś lżejszego ale nadal w większej ilości, to podmieniam go na pojedynczy – zyskuję dzięki temu własne konfiguracje intensywności napoju. Od kiedy mamy w domu ten ekspres zaczęłam nieco eksperymentować ze smakami kawy i powiem Ci, że coraz bardziej mi się ta zabawa podoba!
Kolbowy ekspres do kawy Breville Prima Latte zajmuje zaskakująco mało miejsca; bez problemu zmieści się nawet na wąskim blacie! Musisz jednak pamiętać by miał trochę wolnej przestrzeni wokół siebie – a właściwie z jednej strony, z której to należy umieścić kolbę w uchwycie. Nieprzesadzony, nowoczesny i elegancki design sprawiają, że to sprzęt przy którym warto się zatrzymać w sklepie. Praktyczne rozwiązania jak wyjmowane pojemniki na wodę i mleko czy ruchome podstawki ułatwiają codzienne użytkowanie i utrzymanie urządzenia w czystości. Doczepić się mogę jedynie do tego, że jest dość głośny ale w końcu to ekspres ciśnieniowy i nie ma szans by był cichy jak zwykły czajnik.
Przy okazji zapraszam Cię na pyszne i kolorowe latte, które nie potrzebuje ani odrobiny cukru do przyrządzenia 🙂
- Wybrany filtr napełnij odpowiednią ilością kawy i zamontuj kolbę w ekspresie, nie zapomnij o uzupełnieniu wody i zbiornika z mlekiem,
- Uruchom funkcję przyrządzania podwójnego latte z pianą ustawioną na średni poziom,
- Gotową kawę udekoruj posypką i piankami Marshmallow – ostatnio znalazłam cudowne, małe pianki i od razu pomyślałam by je jakoś wykorzystać w kuchni.
- Delektuj się smakiem swojego lekkiego jak puch latte (PS. podziel się piankami z dziećmi, zyskasz kilka minut prawdziwej przyjemności z kawą sam na sam.).
☕ Wpis powstał we współpracy z marką Breville
A Ty posiadasz ekspres do kawy?
24 komentarze
Dopiero przekonuje się do picia kawy, więc na razie wstrzymam się z zakupem ekspresu, ale kawa z piankami wygląda obłędnie 🙂
Kawa to podstawa. Dzień bez kawy to dzień stracony 🙂 Uwielbiam kawę
Ja stałam się kawowym addictem całkiem niedawno, więc póki co jedynie przelewowy wchodzi w grę 😀 Mam taki w pracy, kawa bez fusów to jednak coś o niebo lepszego
a ja gotuję kawę, tak jak sie nauczyłam na Bałkanach!
Mnie pewnie by wystarczył tylko przelewowy, chociaż latte z pianką uwielbiam 🙂 Piję kawę od lat, ale dopiero niedawno doceniłam zwykłą sypaną kawę, z fusami 🙂 Jejku, jest taka dobra, że mogłabym ją pić bez żadnych dodatków, kawa rozpuszczalna nie ma do niej nawet startu 🙂
Marzę o takim <3 Do tej pory korzystałam z Dolce Gusto, ale to ma się nijak do prawdziwej kawy z ekspresu.
Kawę uwielbiam, ekspres mam od niedawna i nie wyobrażam sobie poranka bez pysznej,małej czarnej, do której zawsze dodaję wiórki kokosowe lub cynamon! Trendy Mama
Ja mam ekspres na kapsułki i póki co jestem z niego bardzo zadowolona 🙂
Ekspres do kawy wciąż jest na mojej liście marzeń – ale to dopiero we własnym mieszkaniu 😉
W liceum piłam bardzo dużo kawy, teraz nie mogę znieść jej smaku. Wybieram zieloną herbatę i yerbę 😉
Bardzo fajny ten Twój ekspres! My mamy 6-letni ekspres ciśnieniowy i jeszcze staruszek daje radę 😉
Ja zaopatrzyłam się dwa lata temu w ekspres na kapsułki. Dałam za niego całe 50 zł z przesyłką i cały czas śmiga 😀
Ekspres to świetna opcja, dla miłośnika tego napoju rzecz obowiązkowa. A tutaj jeszcze kilka rad dla potencjalnych kupców. 😉
Ja mam kapsułkowy i jest fajny, ale marzę o takim jak Twój, żeby zrobił mi kilka rodzai kawy 🙂
Ciekawa propozycja :-)) Aż szkoda ,że nie piję kawy 🙂
Mocna, czarna i bez cukru!! Kawa to podstawa. W weekend piję z kawiarki, w tygodniu z ekspres – mam staruszka ciśnieniowego, ale wciąż daje radę!! 🙂
Tej firmy nie znam którą polecasz. My mamy Nivonę I jest super. Niezadowny robi pyszną kawę.
Yo zdanie z tytułu to o mnie. A ten ekspres to marzenie
Nigdy nie miałam ekspresu do kawy 🙂 W pracy miałam przelewowy i byłam z niego zadowolona. Te kapsułki mnie czasem kuszą, bo wybór smaków jest bardzo ciekawy 🙂
Mam przelewowy, ale moim marzeniem jest ciśnieniowy z młynkiem <3
Jak dla mnie dzień zaczyna się od herbaty. Kawę jak już coś to w robocie, choć nie zawsze.
Nie ma dla mnie dnia bez kawy, ale ekspresu się jeszcze nie dorobiłam.
Ja kawy nie lubię, ale Twoje zdjęcia są niezwykle smakowite:)
sama od niedawna mam taki ekspres i chociaż kawę piję rzadko, to uwielbiam jej zapach roznoszący się po całym mieszkaniu 🙂