Lista najpiękniejszych dla mnie słów
Moja lista powstała przy współpracy z Oliwierem, bez niego nie byłaby taka kolorowa 🙂
rodzina – nie wiem jakim cudem ale pojawiło się na naszym plakacie 2 razy, najwidoczniej jest dla mnie tak ważna, że nieświadomie zapisałam dwukrotnie. Gdyby nie rodzina chyba by mnie nie było. Jestem takim domowym typem chyba, uwielbiam czas spędzać z bliskimi mi osobami (zwłaszcza z tatą i moim ukochanym śp. dziadkiem, wgl zdałam sobie sprawę, że zwłaszcza mężczyźni z mojej rodziny są dla nie bardzo ważni)
miłość – moje zdanie jest takie, że bez miłości nie ma niczego, o i tyle
dom – mój dom, jest tam gdzie serce moje. Trochę w Polsce, trochę w Szwajcarii. Wspominam często dom, w którym się wychowałam, gdzie zawsze obok byli dziadkowie. Tęsknię za naszym gniazdkiem w Bydgoszczy, które skrupulatnie wiłam czekając na powrót męża z zagranicy. Dom – aktualny szwajcarski – nie jest mój jeszcze, nie wywołuje u mnie takich emocji, jest na chwilę.
kamelelo i pasinonik – to moje aktualnie ulubione słowa wypowiadane przez syna. Mogłabym kameleona i pasikonika wskazywać w tej Jego książeczce milion razy a i tak mi się nie znudzi jak On to wypowiada 🙂
mamusia – od jakiegoś czasu Oliś zwraca się do mnie właśnie tak. Serce mięknie mi momentalnie. No nic nie poradzę, wybaczam wszystko.
Mimi – tak mówi na mnie Pan Ślubny, to miłe takie jakieś i słodkie 🙂 Sprawdzam co jakiś czas czy pamięta jeszcze moje prawdziwe imię – pamięta, uffff 😀
Pika (Pikula)- tak mówi na mnie mój tata i mówił też dziadek. Jest mi tak ciepło na duszy gdy słyszę to określenie. I nawet teraz na skype tata (nieświadomie) mnie bardzo rozczula gdy pyta: I jak Pikul co u Ciebie?
18 komentarzy
Piękny obrazek, stworzony wspólnymi siłami 🙂
ostatnio nie mogę się opędzić i wszystko robimy razem 🙂
🙂 Mimi nazywano mnie w całej rodzinie, jak byłam mama. Pieszczotliwie pojawiało się nawet "Mimusiu" 😉
Pozdrawiam
Dominika
Mimusiu – jak słodko 🙂 Akurat Mimi jest jakoś zarezerwowane dla mojego męża i nikt inny jeszcze nie wpadł na pomysł by tak powiedzieć. Może dlatego, że dla całej reszty familii jestem Pika 😛
Coś mi się wydaje, że mieliście świetną zabawę przy tworzeniu tej listy. A kamelelo – prześwietne!
oj taaak! zabawa przednia 🙂
Jakie świetne wyzwanie i jakie kreatywne. Z chęcią zajrzę na tego bloga, fajnie ze sie o nim dowiedziałam 🙂
Zajrzyj koniecznie i zapraszamy do wyzwania. Jakby się postarać to i październikowe zaliczycie 🙂
Bierzemy udział 🙂 Także załapiemy się na nasze pierwsze w historii blogowe wyzwanie :D!
Pięknie stworzona lista 🙂
A słowa wypowiadane przez dzieci zawsze rozmiękczają 🙂
Piękny obrazek razem stworzyliście 🙂
kolorowe kredki … a pasikonik wymiata !
lubię kredki ale juniorowi zdecydowanie bardziej pasują pisaki niestety (mniej wysiłku przy bazgrołach) :/
o tak, to są bardzo ważne słowa 🙂
Pasinonik jest super 🙂
Fajne słowa i zdjęcia 🙂
Trochę zazdroszczę "mamusi". U nas jest "mama", czasem "mamka". Tylko małżonek ma zdrobnienie i jest "tatuś" – inne opcje raczej nie są w tym wypadku praktykowane:)
Kto zycia nie ceni, nie wart go. – Leonardo da Vinci