Da się przeprowadzić odpieluchowanie na relaksie?
Jasne, że tak!
Trzeba tylko dać sobie i dziecku trochę wolności i spokoju.
Nocnik gościł w naszym domu od dawna. Oli traktował go z początku jak zabawkę więc schowany na strychu czekał na lepsze czasy i zainteresowanie w innym temacie. W końcu zaszalałam i kupiłam nocnik-sedes. A jak! Jak się bawić, to się bawić na poważnie. Tym bardziej, że Oliwier bardzo był zainteresowany prawdziwym (do tego stopnia, że utopił drewniany klocek i zapchał toaletę na amen – a dla kobiety mieszkającej samotnie to na prawdę jest PROBLEM – nie wnikajcie w szczegóły plisss)
Kibelek sobie stał, Oli na nim przesiadywał od czasu do czasu na sucho. Teściowa krzyczała: Twój tata jak miał rok robił na nocnik! Oli w końcu zaczął sporadycznie wołać, nie zmuszałam go jednak do przesiadywania na kibelku. Doszłam do wniosku, że skoro sam się nauczył chodzić (tak tak bez chodzika, szelek i prowadzania – można? MOŻNA!) to i do kontrolowania potrzeb dojrzeje. Wszystko fajnie pięknie jak już wołał siusiu to za skarby świata nie dał sobie ubrać majtek. Gryzły szatańsko bo wytrzymywały max 3 minuty na szanownych czterech literach.
Kupiliśmy my zatem majteczki we wszystkie bajkowe postacie jakie świat zna i…
dalej kicha :/
Dziś pękam z dumy! Synuś zawołał mnie do pokoju a tam widok hmmm ciekawy.
Wszystkie majty na podłodze, On nagi na środku pokoju i mówi: “galotki ubieramy, loboty chcę na pupcie”. Do tej pory jedna wpadka. Byle tak zostało!
Do czego zmierzam: nie warto tresować dziecka i walczyć z nim. W którejś mądrej książce napisali, żeby pozwolić dziecku rozwijać się we własnym tempie. Póki co chyba stosuję się do tej zasady i nawet działa. Pora roku jest nieważna – wiadomo latem łatwiej się odzwyczaić bo można biegać w majteczkach i “trenować” ale jak dziecko nie chce to co zrobisz? Im bardziej będziesz zmuszać tym bardziej nie będzie chciało (sprawdzone na synku koleżanki).
Zatem:
czy świeci słońce czy deszczyk pada
jak dziecko chce to moja rada:
gacie pod pachę, portki na zmianę
i zaczynamy wielką przemianę 🙂
3 komentarze
Udało Ci się? Poproszę o rady:P:)
8 dzień bez pampka i mieliśmy chyba 5 wpadek jak do tej pory. Na noc jeszcze ubieram bo mały mi zrobił mega histerię pierwszej nocy. I małe sprostowanie kochana: to nie mi się udało tylko mojemu synusiowi. Serio 🙂 I tak jak sam się nauczył chodzić tak też wyszła akcja z toaletą. Rady: hmmm ja nie naciskałam – doszłam do wniosku, że jak dojrzeje to zacznie wołać (i tak właśnie się stało:) trzymam za Was kciuki!
To jest prawdziwa przyjazń – oslaniac innych nawet kosztem siebie. Prymas Stefan Wyszyński… http://www.xmc.pl