PIĄTEK
Dlaczego ja chodzę tak późno spać a potem rano jestem nieprzytomna?
Na szczęście Oliwier litościwy wturlał się do naszego łoża i pospał jeszcze chwilę ze swoim nowym kumplem pod pachą. Skąd się u nas wziął ten nowy przyjaciel dowiecie się niebawem.
Podczas gdy ja szykowałam śniadanko synuś oddał się zabawie klockami od Wadera – chyba też poświęcę im osobny wpis bo to jak zajmują Oliwiera to dla mnie prawdziwy szok!
W piątki, jak w większość dni tygodnia, mamy napięty plan. Na 14 chodzę na kurs a Oliś do swojej grupy zabaw. Dzisiaj zdążyliśmy się jeszcze wybrać na szybki spacerek na najbliższy plac zabaw – tuż pod domem. Poranna pogoda nie sprzyjała więc prędko zwinęliśmy się do domu.
W magicznej szafce ze słodyczami znalazłam pyszne batoniki z amarantusa, które trafiły do lunchboxa. Tuż przed samym wyjściem do szkoły Oliwier zdążył jeszcze wszędzie poroznosić łupiny od orzechów więc lotem błyskawicy sprzątałam i ubierałam jegomościa jednocześnie.
Z moim ściśniętym gardłem robiłam dziś furorę na zajęciach a i prowadząca nader często wywoływała mnie do czytania długich tekstów. Chyba chciała rozruszać moje struny głosowe – z marnym skutkiem. A! Za to mój oporny 3-latek wreszcie narysował coś dla mnie i był bardzo dumny 🙂 Wracając do domu znalazłam kolejne cudo! Muszę częściej robić “tydzień z nami” albo zachwalać szwajcarskie wystawki bo przynosi mi to szczęście: dziś upolowałam drewniany chlebak. Kilka pociągnięć pędzlem i będzie jak nowy – już się nie mogę doczekać! Dzięki temu znalezisku mam też fotkę jak taka wystawka wygląda; co lepsze już pewnie się rozeszło bo widać nieład w składowisku 🙂
Popołudnie upłynęło przy zabawie; wręczyłam młodemu kolejne duplo więc był zajęty i nawet nie dał sobie przeszkodzić. Ha! Musiałam go namawiać na kąpiel a potem kolację taki był zaaferowany budowaniem.
Na dobre zakończenie dnia podkradłam synowi płatki i właściwie mogłabym zakończyć dzień. Przeziębienie osiągnęło u mnie dziś apogeum i na prawdę musiałam stanąć na wyżynach by napisać coś dla Was. Rozkładam się zatem na kanapie, tuż obok męża. Zaraz pewnie zasnę przed filmem 🙂
3 komentarze
Ten traktor z Wadera jest jedną z najlepszych zabawek jakie mamy w swoim domu
Zdrowia dużo. Faktycznie coś w tym jest, że gdzie nie spojrzymy, tam dzieciaki zaraz obok duplo uwielbiają zabawki Wadera. A chlebak fantastyczny będzie!
Ile zabawek! Na pewno jest zadowolony. 🙂