Na każde spotkanie czy imprezę, w której biorą udział dzieci robię ciasteczka. To sprawdzony przysmak, po który maluchy chętnie sięgają. Jest to też sprytna alternatywa dla sklepowych ciastek z czekoladą. Na 4-te urodziny Oliwiera miały być samoloty więc w te pędy kupiłam wykrawaczki w odpowiednich kształtach i do boju!
Potrzebne składniki:
– 180g miękkiego masła
– 3/4 szklanki cukru
– szczypta soli
– pół łyżeczki proszku do pieczenia
– 2 jajka
– 3 szklanki mąki pszennej
– 2 łyżeczki soku z cytryny (może być też olejek do ciasta)
– skórka starta z jednej cytryny
Sposób przygotowania:
1. Masło ucieramy z cukrem i solą na gładki krem. Warto kupić drobny cukier do wypieków – pójdzie szybciej i łatwiej.
2. Do masy dodaj jajka, skórkę i sok z cytryny, ucieraj dalej.
3. Wsyp mąkę i proszek do pieczenia, a następnie zagnieć ciasto (ja w początkowej fazie wspomogłam się mikserem na wolnych obrotach, a na koniec wyrobiłam ręcznie kulę)
4. Ciasto zawijamy w folię lub papier śniadaniowy i odkładamy do lodówki na godzinę.
5. Odpalamy piekarnik na 180stopni
6. Schłodzone ciasto dzielimy na 2 części, a następnie wałkujemy je na grubość około 1cm i wycinamy dowolne kształty.
7. Ciasteczka pieczemy w piekarniku z grzaniem góra/dół około 10 minut.
8. Dekorujemy wedle uznania ( u mnie lukier z barwnikiem i odrobiną soku z cytryny)
1 comment
Brzmia intrygująco, córka uwielbia cytryne, więc pewnie jej zasmakuja 😉