Lubię sięgać po piękne książki, takie, które mają piękną okładkę – uwielbiam na nie patrzeć, delektować się widokiem kreatywnej pracy rysownika czy ilustratora. Obraz to pierwsze, na co zwracamy uwagę – tekst jest później – dlatego staram się by książki, które dostaje Oliwier zawierały nie tylko ciekawą treść ale były równie ciekawe wizualnie. Chcę Wam dzisiaj pokazać trzy takie książki, które samym przeglądaniem ilustracji sprawiają czytelnikowi przyjemność.
Być jak tygrys
Wydawnictwo: Ezop
Autor: Przemysław Wechterowicz
Rok wydania: 2016
Rok wydania: 2016
Stron: 32
Cena w sklepie online: 32,00 zł
Przedział wiekowy: 3+
Z cudownej, kolorowej okładki spogląda na nas tytułowy bohater książki – tygrys. Nie wydaje się groźny, może nieco zakłopotany czy zdziwiony, wzbudza sympatię na pierwszy rzut oka. Oliwier od razu zauważył siedzącą mu na nosie mrówkę i stwierdził, że tygrys pewnie zaraz kichnie, stąd ta dziwna mina. W głębi książki okazuje się, że to całkiem wyjątkowy osobnik! Książka zaczyna się od pobudki tygrysa, który grzecznie wita się z czytelnikiem i opowiada o sobie troszkę. Mówi jaki to jest odważny i jak pozytywnie nastawiony do życia; opowiada o swoich wędrówkach i pogawędkach ze znajomymi.
Książka o tygrysie jest radosna i pełna optymizmu, miło się ją czyta, a cudowne ilustracje Emilii Dziubak dopełniają całości. Zwierzę okazuje się nie być strasznym, siejącym postrach kocurem, a pomocnym i pełnym empatii sąsiadem z dżungli. To taki tygrys ale zupełnie nietygrysowy (jak mawia Oliwier); całkiem wyjątkowy bo pomaga papugom wysiadywać jaja, sieka arbuza na sałatkę owocową, czesze małpy i tańczy z tapirami.
Oliwier bardzo polubił książkę o tygrysie, wywołuje ona i u niego i u mnie salwy śmiechu! Od pierwszego zdania polubiliśmy tego wyjątkowego futrzaka, który swą opowieścią niesie bardzo ważne przesłanie: nie warto doklejać innym łatek, warto ich najpierw poznać bo może okazać się, że ktoś, kto z pozoru jest groźny i niemiły wcale taki nie jest! Myślę, że zarówno dzieci jak i dorośli będą zachwyceni i lekturą i przepięknymi ilustracjami, do których ja wzdycham nieustannie przy każdej lekturze.
Miasto nocą
Wydawnictwo: Literatura
Autor: Agnieszka Frączek
Rok wydania: 2016
Rok wydania: 2016
Stron: 48
Cena w sklepie online: 24,90 zł
Przedział wiekowy: 3+
To kolejna wyjątkowa książka, którą musicie poznać! Okładka i całe wnętrze książki utrzymane są w ciemnym tonie miejskiej (nie) nocy. Światła okien, pojazdów czy sklepowych witryn rozświetlają tą książkową przestrzeń w pewien magiczny sposób. Wierszyki i ilustracje stanowią jedność, idealnie do siebie pasują i się uzupełniają. Zaglądamy do sąsiadki, która na komputerze spisuje historię do książki: pisze o kocie, o strychu, pasażerach i pracownikach autobusu, klientach dworcowego bufetu, strażakach, którzy zawsze czekają na wezwanie. Podczas lektury mamy także okazję poznać postaci związane z apteką, lawetą, robotami drogowymi czy stacją benzynową.
Zegar
już północ wybił: bum, bum,
już północ wybił: bum, bum,
a
w drzwiach bufetu ciągle tłum, tłum…
w drzwiach bufetu ciągle tłum, tłum…
Ktoś
sobie życzy hot dogi dwa,
sobie życzy hot dogi dwa,
ktoś
na wuzetkę ochotę ma,
na wuzetkę ochotę ma,
ktoś
inny prosi aż osiem kaw,
inny prosi aż osiem kaw,
łapiąc
je w biegu, gna do swych spraw.
je w biegu, gna do swych spraw.
Zegar
już straszy: pierwsza, cyk cyk,
już straszy: pierwsza, cyk cyk,
a
do bufetu ciągle ktoś: myk!
do bufetu ciągle ktoś: myk!
Cała książka to zbiór połączonych ze sobą historii, które tworzą barwny obraz nocnego życia miasta i jego mieszkańców. Dziecko może się dowiedzieć, że gdy idzie spać wiele osób nadal pracuje i dba o bezpieczeństwo i prawidłowe funkcjonowanie metropolii. Wierszyki są bardzo przyjemne, miło się je czyta i budzą spore zainteresowanie małego czytelnika (co dla mnie jest kluczowym wyznacznikiem). Ilustracje są bardzo ciekawe, wyjątkowe, momentami nieco żartobliwe ale piękne. W cudowny sposób pokazują grę świateł w pozornie uśpionym mieście. Idealna propozycja na wieczorną lekturę do poduszki.
Dzień czekolady
Wydawnictwo: Literatura
Autor: Anna Onichimowska
Rok wydania: 2015
Rok wydania: 2015
Stron: 56
Cena w sklepie online: 24,90 zł
Przedział wiekowy: 7+
Jest to książka dla nieco starszych dzieci bo polecana od 7 lat. Kupiłam ją jednak z wielkiej sympatii dla ilustracji Emilii Dziubak i w sumie nie żałuję. Sama czytałam, poczekam aż Oliwier nieco podrośnie by przeczytać i jemu – warto! Bohaterem książki jest kilkuletni Dawid, którego poznajemy w chwili, gdy zauroczony wpatruje się w dziewczynkę tańczącą w spódniczce hula. Okazuje się, że dziewczynka ma na imię Monika i jest jego nową sąsiadką.
Dzień czekolady jest piękną opowieścią o wielkiej przyjaźni, miłości i tęsknocie. Dawid myśli często o nieżyjącej siostrze, tęskni za tatą, który mało go odwiedza. Jego pustkę w sercu podziela Monika, która z kolei wspomina ukochaną babcię, którą bardzo by chciała odwiedzić. Możemy się domyślić, że tęskni ona za prawdziwym domem i rodzicami – mieszka bowiem z ciotką Agnieszką. To podobieństwo sprawia, że dzieci od początku dobrze się rozumieją i pomagają sobie nawzajem, czeka ich jednak wiele wyzwań – jakich? Tego dowiecie się z książki.
Piękna opowieść Anny Onichimowskiej i cudowne ilustracje Emilii Dziubak sprawiają, że to jednak z najpiękniejszych książek dla dzieci, jaką miałam okazję przeczytać. Pewnie wynika to z faktu, że pułap wiekowy jest nieco wyższy i treść poważniejsza. Liczę jednak na to, że Oliwier zachwyci się lekturą tak jak ja, że dzięki niej zrozumie pewne trudne sprawy na swój dziecięcy sposób.
1 comment
Rzeczywiście piękne, wspaniale ilustrowane. Naszemu synkowi na pewno spodobałaby się ta o tygrysie 🙂