Wełna merino stała się modna już jakiś czas temu; wszyscy zachwycali się cudownymi, masywnymi kocami, które jak grzyby po deszczu wyrastały na blogach i w ofertach rękodzielników. Biznes dość drogi, sprawiający wrażenie luksusowego i nieco szpanerskiego – ale z tej wełny robi się nie tylko koce i narzuty, to także genialny materiał na ubrania.
Mamo (nie)gryzie!
Nie zapomnę wspomnień z dzieciństwa i cudownych, kolorowych sweterków, które były śliczne ale nosiłam je za karę bo strasznie “gryzły”. A już całkiem nieprzyjemne się stawały gdy ciało się spociło; drapały niemiłosiernie, nie przepuszczały powietrza – totalna masakra. Wełna merynosów nie gryzie dlatego, że jej włókna są bardzo cienkie i sprężyste. Przy kontakcie ze skórą nie wbijają
się, tylko delikatnie zginają – problem gryzących sweterków i szalików zlikwidowany! Wełna merino jest produktem w stu procentach naturalnym – pozyskuje się ją od owiec rasy merynos, których najlepsze jakościowo hodowle znajdują się w Nowej Zelandii. Owce żyją na obszarach górskich, gdzie musza się dostosować do bardzo zmiennych temperatur – dzięki temu ich runo przystosowane jest do ochrony przez negatywnymi skutkami ekspozycji na skrajne temperatury. Runo jest bardzo gęste ale jednocześnie delikatne i cienkie; tak cieniuśkie jak pajęcza nić! Zimą zatrzymuje ciepło, latem natomiast zapobiega oddziaływaniu gorąca na skórę – to idealny wybór dla małych dzieci, których system termoregulacji jeszcze musi się ukształtować.
Odpowiednia pielęgnacja
Ubrania z wełny merynosów warto od czasu do czasu wyprać w środku zawierającym
lanolinę (to tłuszcz wyczesywany z wełny owczej,
który powoduje, że pot nie ma możliwości osiadania na niej w sposób
trwały) dzięki temu nie ulega rozkładowi w jej włóknach (to właśnie
powoduje nieprzyjemny zapach). Lanolina chroni wełnę, natomiast proszek bardzo ją niszczy i osłabia! Nie wolno wyrobów wełnianych prać w zwykłym proszku – tracą wówczas swoją elastyczność i właściwości.
Wełna idealna?
Przemysł włókienniczy nauczył się wykorzystywać dobra natury w możliwie najlepszy sposób, taki, który pozwoli zachować właściwości wełny. Do jej wielkich zalet zaliczamy:
- zdolność regulowania temperatury – dzięki czemu wyroby z wełny można nosić zarówno zimą jak i latem,
- przewiewność – skóra cały czas oddycha i się mniej poci,
- elastyczność – włókna są bardzo elastyczne, przy odpowiedniej pielęgnacji zawsze wracają do swojej formy, dzięki temu ubrania można nosić przez lata bez obaw, że się rozciągną,
- pochłanianie wilgoci – wełna pochłania wilgoć, dzięki temu ciało pozostaje suche
- odporność na zabrudzenia – wydaje się jakby ubrania miały niewidzialną powłokę, po której woda czy inne napoje swobodnie spływają – wsiąkają dopiero po dłuższej chwili
- samooczyszczanie – to jest dopiero ewenement! Wełna regeneruje się sama poprzez kontakt z tlenem, dzięki czemu nie trzeba jej prać zbyt często – wystarczy regularne wietrzenie,
- delikatna nawet dla skóry maluszka,
- odporna na zapach – włókna wełniane nie sprzyjają rozwojowi bakterii
- jest w pełni naturalna i biodegradowalna.
Wady wełny
Jak dla mnie wełna nie ma wad; może jest trochę kłopotliwa w pielęgnacji bo trzeba jej poświęcić więcej uwagi niż standardowym ubraniom. Ale więcej uwagi poświęcamy także satynie czy jedwabnym bluzkom i sukienkom; wełna to po prostu kolejny materiał, o który trzeba właściwie zadbać. Niektórym mokre ubranie “pachnie” owcą ale przecież wystarczy je wysuszyć – w końcu to naturalny materiał i musi mieć swój specyficzny zapach.
Gdzie kupić?
Zastanawiasz się pewnie gdzie kupić ubrania z wełny? Ich ceny są nieco wyższe niż bawełnianych czy innych odpowiedników więc nie występują w każdym sklepie. Warto przejrzeć sklepy internetowe, sprawdzić czy oferowane produkty mają odpowiednie certyfikaty potwierdzające pochodzenie wełny. Spory asortyment to także plus – mamy bowiem możliwość zakupu kilku rzeczy za jednym zamachem i skorzystania z promocji. Ja całkiem przez przypadek trafiłam na ofertę profesjonalnego sklepu Green Rose, który w swej ofercie posiada odzież nie tylko dziecięcą ale także damską i męską, w tym również ubrania do karmienia.
Jak się nam nosi?
Garderobę Gabrysia zaopatrzyłam w kilka fajnych ubranek z wełny merino; body z długim rękawem, spodenki, koszulkę, bluzę i rampers. Wszystko kupiłam z myślą o komforcie cieplnym mojego małego łobuza, który skutecznie się co noc odkrywa, a w dzień poddany jest zmieniającym się temperaturom. Rampers świetnie sprawdził się jako ubranko do spania; Gabi śpi odkryty więc zależało mi by nie marzł w nocy, a z drugiej strony nie chciałam rozkręcać ogrzewania zbyt mocno. Bodziaki i reszta noszonych za dnia rzeczy to strzał w dziesiątkę! Mogę zostawić w mieszkaniu lekki chłód, a mały nie marznie wędrując po podłodze. Swoja drogą ciekawa jestem jak długo wytrzymają spodenki raczkującego malca; czy wełna faktycznie okaże się trwała i na jak długo. Jedno jest pewne: tę właściwość będziemy bardzo intensywnie testować. Uszyte z największą dokładnością i precyzją, elastyczne i w kilku kolorach do wyboru, w dodatku cudownie miękkie i delikatne ubranka sprawdziły się u nas w 100% – jestem bardzo zadowolona i z przyjemnością polecam, każdemu kto się waha.
15 komentarzy
Wygląda świetnie, rzeczywiście tradycyjnych wełnianych ubranek nie lubiłem. Mój Maks, też za nimi nie przepada. Za ciepłe, on biega w krótkim rękawku jak inne dzieci już w czapkach i szalikach, i odpukać – nigdy nie był chory!
Bardzo ładnie się prezentują i widać że są przyjemne dla ciała dziecka
Muszę przyznać, że piękne te ubranka, a sama też się wełny troszkę boję i pamiętam doskonale gryzący sweterek haha
piękne. kocham wełnę i sama robię na drutach – byłam bardzo ciekawa tych merinosów 🙂
Wygląda rzeczywiście na przyjemną �� poszukam takich rzeczy dla mojej córeczki
Przyznaje sie – nieslyszalam o tej welnie. Ale po pozytywnej opini postaram sie cos zafundowac synkowi 🙂
Gryzące ubranka to faktycznie zmora z dzieciństwa wielu dorosłych. W tu? raz, że wełna, to jeszcze piękna i miła 🙂
My mamy w domu tylko koc z takiej wełny 🙂 Nie wiedziałam że szyją też ubranka 🙂
Wyglądają pięknie, muszę poczytać o tych cudach
Dobra alternatywa dla gryzących swetrów.
Pozdrawiam,
Marek
Wełniane sweterki były koszmarem mojego dzieciństwa! Drapało, swędziło i było blee… fajnie, że jest jakaś alternatywa. 😉
Pozdrawiam,
D
super ciuszki wyglądają na porządne byle nie były za bardzo rozciągniete…
Świetna alternatywa dla normalnej wełny, której wręcz nie znoszę 🙂
Ciekawa propozycja, wyglądają ładnie. 🙂
Nie mysl, ze wrlg cie podziwia. On jedynie poszukuje twego slabego punktu. V. Butulescu.