Nie znoszę wyrzucać jedzenia i Ty pewnie też, prawda? Mam wtedy nie tylko ogromne wyrzuty sumienia, ale też jestem zła – w końcu zmarnowane jedzenie to wyrzucone pieniądze! Gdy tylko trafiłam na zgrzewarkę próżniową nie wahałam się ani chwili.
W naszych czasach sklepowe półki uginają się pod ciężarem żywności wszelkiego typu i rodzaju, a my kupujemy dużo za dużo. Sami jeździmy na większe zakupy raz na tydzień-półtora i przyznaję szczerze, że zdarza mi się potem odnaleźć zgniłą rzodkiewkę czy wysuszone pomarańcze w czeluściach lodówki. Jedno i drugie uwielbiam więc tym bardziej jestem zła na siebie, że nie zjadłam tego na czas. Najbardziej jednak mnie boli wyrzucanie chleba, ale wiesz, nie chodzi mi o wysuszony (bo ten można dać ptactwu) ale spleśniały. Nauczono mnie, że chleba wyrzucać NIE WOLNO, a jednak czasami to robię. Nad kwestią marnowania jedzenia myślimy przy okazji każdych zakupów i mimo, że kupujemy tylko to, co trzeba, czasem niewielka ilość trafia do kosza.
Jak to działa?
Zgrzewarka próżniowa została wymyślona pod koniec lat 80. XX w. w Niemczech. Hans Kristen wynalazł urządzenie, które eliminowało powietrze z opakowania i w efekcie wydłużało znacznie przydatność produktów do spożycia. Za sprawą braku powietrza w specjalnym worku lub pojemniku owoce, warzywa, mięso czy nawet ciasta zachowują swój smak i kolor zdecydowanie dłużej niż w lodówce czy spiżarni. Inne zalety pakowania próżniowego to:
- ochrona produktu przed bakteriami i pleśnią
- zachowanie odpowiedniej wilgotności
- dłuższy czas zachowania smaku i wartości odżywczych
- ułatwienie w marynowaniu mięs i ryb
- ogromne oszczędności związane z lepszym planowaniem zakupów – możemy przechowywać produkty dłużej, przez co bywamy na zakupach rzadziej i mniej wydajemy na rzeczy niepotrzebne
- nieograniczone możliwości: pakować możesz owoce, warzywa, mięso, wędliny, sery, ryby, ciasta, gotowe dania, sosy czy suche produkty
- folia to bardzo trwałe i szczelne opakowanie.
Bajecznie prosta obsługa urządzenia
Urządzenie wydaje się trochę kosmiczne, ale jest tak proste w obsłudze, że zatrudniłam nawet Oliwiera do pomocy. Oboje mamy świetną zabawę podczas użytkowania, ja dodatkowo satysfakcję, że zmniejszam ryzyko wyrzucenia czegokolwiek. System działania urządzenia jest prosty, a obsługa to kilka kroków:
- wypełniamy pojemnik lub worek do poziomu około 2cm od górnej krawędzi
- otwartą końcówkę torebki umieszczamy w gnieździe tacki ochronnej
- zamykamy pokrywę i przesuwamy zatrzask
- naciskamy przycisk usuwania powietrza i uszczelniania
- po całkowitym usunięciu powietrza rozpocznie się uszczelnianie torebki
- po zakończeniu procesu kontrolka zgaśnie i paczuszka będzie gotowa.
FoodSaver
Zgrzewarka próżniowa FoodSaver FFS017X to sprzęt warty każdej wydanej złotówki. W zestawie z urządzeniem znajduje się folia na rolce i kilka woreczków w różnych rozmiarach. Można także dokupić dodatkową folię bo zgrzewarka ma możliwość samodzielnego przygotowania woreczków o wielkości, jaka nas interesuje. Wybrany przeze mnie model posiada szereg funkcji, które sprawiają, że jest bardzo wszechstronny i sprawdzi się przy pakowaniu właściwie każdego rodzaju produktów:
- tryb zgrzewania
- tryb pakowania produktów wilgotnych/suchych
- jednoczesne zgrzewanie i usuwanie powietrza
- podwyższony kąt zgrzewania, przydatny w przypadku produktów płynnych
- schowek na rolki
- gilotyna do tworzenia torebek
- wskaźniki postępu
Dorzućmy do tego nowoczesny design i obudowę z redukcją odcisków palców oraz 2-letnią gwarancję – ideał w bardzo rozsądnej cenie!
Nasz test
Gdy tylko FoodSaver do nas dotarł od razu zabrałam się za testy 🙂 Na pierwszy ogień poszło kilka łatwych do zapakowania produktów:
- ciasto upieczone dzień wcześniej – normalnie po 2-3 dniach jest już nieco przesuszone, po kolejnych 2 pojawia się pleśń na owocach. Zapakowane próżniowo nadal było pyszne po tygodniu!
- świeży kurczak – w lodówce może leżeć max 2 dni (a zwykle wytrzymuje tylko dobę), z próżniowego woreczka rozpakowałam po 5 dniach i… nadal było świeże!
- chleb – zwykle kupujemy na zapas i potem robimy tosty albo opiekamy bo po kilku dniach tego “suchara” nie da się jeść. Cały bochenek zapakowany próżniowo otworzyłam po tygodniu, a chleb wyglądał i smakował jak kupiony kilka godzin wcześniej.
- borówki – zawsze, ale to zawsze kupuję większą ilość (zwłaszcza gdy są w dobrej cenie), trzeba je jednak szybko zjadać bo szybko gniją. Tym razem całe opakowanie wrzuciłam do woreczka, a owoce zachowały swój zapach, smak i wilgotność aż do szóstego dnia bo wówczas je rozpakowałam
- makaron – uwielbiam go i zawsze gotuję za dużo (bo przecież dam radę zjeść), a potem wyrzucam bo jest wysuszony i nieprzyjemny. FoodSaver pozwala na pakowanie także takich produktów (ugotowanego ryżu także!) – zachowują wówczas świeżość do 6 dni. Super opcja by nie jeść makaronu 2-3 dni z rzędu za karę, a wrócić do niego za kilka dni.
Co myślę?
Kupujemy dużo jedzenia i zbyt dużą część wyrzucamy – to jest pewne. Urządzenia typu FoodSaver dbają nie tylko o nasze portfele, ale także sprawiają, że jedzenie smakuje inaczej – zwłaszcza marynowane. Możliwość przechowywania wielu różnych produktów sprawia, że stajemy się sami dla siebie takim małym sklepikiem, do którego możemy sięgnąć gdy zabraknie nam pomysłów na obiad czy przekąskę dla gości. Świetnie sprawdzi się przed wszelkimi imprezami; jedzenie przygotujesz wcześniej, zapakujesz próżniowo i otworzysz gdy przybędą goście – nie musisz już tłuc się po kuchni cały dzień; pracę rozłożysz sobie na raty (a nadal wszystko będzie smaczne!). Zerknij jeszcze na tabelę porównującą przydatność poszczególnych produktów do spożycia przy tradycyjnym przechowywaniu i przechowywaniu z pomocą FoodSaver – robi wrażenie, prawda?
*wpis powstał przy współpracy z marką Food Saver
28 komentarzy
wow – świetna sprawa takie urządzenie
Faktycznie, bardzo dobry pomysł z tym urządzeniem. I ile bardziej zaoszczedzimy na jedzeniu dając mu drugie życie ? pozdrawiam serdecznie Ania M.
Super sprawa!
W mojej rodzinie takie urządzenie z pewnością by się przydało. 🙂
Zwłaszcza do pakowania śniadań czy pozostałości po obiedzie. 🙂
Wow, ale to jest super :-). U mnie w domu sprawdziłoby się na pewno 🙂
Bardzo praktyczne urządzenie, a tak mało popularne. Warto rozpropagować 🙂
Myślałam ostatnio o takim sprzęcie
Świetna sprawa muszę polecić mamie
Zdecydowanie za dużo jedzenia się marnuje. Super patent, przydatny w każdym domu. 🙂
Fajne i ciekawe rozwiązanie, na pewno świetnie sprawdza się ma wyjazdy 😉
Ja staram się kupować żywność na bieżąco, żeby nie wyrzucać. 🙂
To mnie zaskoczyłaś tym rozwiązaniem. Super sprawa.
Ale mnie zaskoczyłaś pakowaniem makaronu! Chyba rzeczywiście warto o takim sprzęcie pomyśleć.
Świetna sprawa.
To jest genialny pomysł! Genialny! Mnie też boli, jak muszę coś wyrzucić, mie chodzi tylko o pieniądze, ale o marnotrawstwo wszystkiego – jedzenia, enetgii, żeby to jedzenie wyprodukować itp. To jest urządzenie idealne dla mnie 🙂
Super rozwiązanie!
Mnie się notorycznie coś psuje bo mam talent do kupowania zbyt dużej ilości jedzenia. Co za idealny wynalazek.
Świetne urządzenie i w moim domu bardzo by się przydało nie wiedziałam że są takie gadżety na pewno się nim zainteresuje 🙂
Brzmi i wyglada to dość kosmicznie ❤️Ale może się skuszę bo mam problem z psującym się jedzeniem
Tez używam zgrzewarki 🙂
Wow co za świetne urządzenie na pewno by mi się przydało.
Świetna sprawa! Musze sie za nim rozejrzec 🙂
O wow: o ale patent !! Chce to miec!
No niestety czasem zdarza się kupić za dużo:) w sumie fajna taka zgrzewarka:)
Swietna sprawa! Też by mi się takie coś przydało 🙂
Dobry sposób 🙂
Świetne rady:)