Zakup czy adopcja kota wiąże się ze zgromadzeniem kilku rzeczy niezbędnych mu do funkcjonowania w naszym domu. Gdy podjęliśmy decyzję o przygarnięciu dwóch małych kociaków; okazało się, że w sumie to nie jestem zupełnie przygotowana by zostać kocią mamą. Przewertowałam więc milion stron i znalazłam kilka rzeczy, które następnie pojawiły się w naszym domu.
Dobre wyro nie jest złe
Każdy domownik musi gdzieś spać, kot także i dlatego warto mu wskazać odpowiednie miejsce. Małe kotki szybko przyzwyczają się do jednego, przytulnego posłania i będą do niego wracać na odpoczynek. Ja postawiłam na cudowne, ręcznie dziergane Wyro, w którym moje maluchy mogą się zwinąć w kłębuszek i spokojnie zasnąć. Dodatkowa zawieszka z kotkiem zachęca do zabawy i sprawia, że kociaki chętnie wracają. Wyro wykonane jest z najwyższej jakości materiałów, starannie wykończone i zaprojektowane tak, by kot czuł się w nim po prostu dobrze. Przyjazny kształt otula zwierzaka, a rozmiar pozwala na zabranie ze sobą legowiska w podróż czy inne miejsce. Posłanie dla kotka od Wyro.pl to produkt wart każdej złotówki, a moje kociaki potwierdzają, że to wygodne miejsce do wypoczynku.
Kocyk
Posłanie do spania to jedno, a kocyk do miziania to drugie. Mogłoby się wydawać, że kocyk jest zbędny zwierzakowi; w końcu takimi rzeczami przykrywamy siebie i własne dzieci – ale koty? Kocyk, który będzie towarzyszył maluchowi od początku sprawi, że kotek będzie się czuł bezpieczniej w stresujących sytuacjach. Nasze kolorowe cudeńko maluszki używają zarówno do wylegiwania się (czasem układam kocyk do wyra), jak i zabawy (szamocą i gryzą rogi). Kocyk ląduje także w transporterku podczas podróży do weterynarza, by maluchy nie były aż tak przerażone – w końcu każda wizyta u lekarza jest stresująca.
Podstawowe gadżety
Podstawą wyprawki każdego kotka są: kuweta, miska, transporter i drapak. Kuweta to sprawa na pozór prosta, ale możesz wybrać z kilku rodzajów:
- kuweta otwarta
- najczęściej prostokątna lub kwadratowa, wykonana z tworzywa sztucznego
- brzeg lekko zaokrąglony – można dokupić specjalną ramkę, która ogranicza wysypywanie się żwirku (ale i tak będziesz go sprzątać po całym mieszkaniu)
- niski koszt zakupu
- mało estetyczna, do postawienia w mało widocznym miejscu
- “zapachy” z niej rozchodzą się po całym domu
- opróżnia się ją specjalną łopatką
- kuweta otwarta z podwójnym dnem
- składa się z dwóch poziomów: dolny szczelny i górny z “kratką”
- sprzątanie polega na podniesieniu górnego poziomu i przesianiu żwirku – grubsze sprawy zostają na górze i wystarczy je zsunąć do śmieci
- niski koszt zakupu
- kuweta zakryta
- toaleta z daszkiem, w wyglądzie trochę przypomina transporter
- estetyczna i łatwa w przenoszeniu (większość posiada uchwyt)
- ten typ kuwety znacznie ogranicza rozsypywanie się żwirku
- przykre zapachy są zdecydowanie zredukowane
- wyższy koszt zakupu
- sprzątanie i mycie tej kuwety jest nieco uciążliwe
- kuweta z filtrem
- kuweta kryta z dodatkowym filtrem węglowym, który niweluje nieprzyjemne zapachy
- bardzo dyskretna i elegancka
- dość spory koszt zakupu
- wymaga regularnej wymiany filtrów
Kolejną kwestią wymagającą głębszych przemyśleń, to wybór żwirku. Na rynku dostępne są różne produkty o różnych właściwościach i oczywiście w różnych cenach.
- żwirek drewniany
- całkowicie biodegradowalny, można go spuścić w toalecie
- dobrze pochłania zapach, świetnie zbryla “ładunek”
- nie pyli
- może mieć charakterystyczny “drewniany” zapach
- jest tani i wydajny
- niestety czepia się do łapek i sierści, a co za tym idzie: roznosi po całym domu
- żwirek betonitowy
- drobne kamyczki o różnej wielkości
- bezzapachowe lub nasączone zapachem (choć jak na moje mają charakterystyczną woń takiego kamiennego pyłu)
- warto zainwestować w droższy żwirek, który nie przywiera do dnia i nie oddaje zbyt szybko zapachu
- podczas wsypywania do kuwety, unosi się z niej sporo pyłu
- żwirek silikonowy
- wyrzuca się tylko “grubsze” sprawy, a cały żwirek wymienia co 2-3 tygodnie
- bardzo lekki i wydajny
- można go wyrzucać do toalety małymi porcjami
- kuweta musi stać w przewiewnym miejscu!
- żwirek niezbrylający
- to taki typowy piasek
- wyrzuca się grubsze nieczystości, a całość wymienia co kilka dni
Pamiętaj także o bezpiecznym transporcie. Najlepszą opcją dla kota jest najprostszy, wykonany z tworzywa sztucznego i wyposażony w metalowe drzwiczki. Zwróć uwagę na otwory wentylacyjne; nie mogą być zbyt duże bo kociak może sobie uwięzić łapę lub szczękę. Część osób używa przyjaznych z wyglądu transporterów szytych z różnych tkanin, ale często kot w panice może wcisnąć głowę w pozornie niewielkie otwory i się po prostu uwięzić. Lepiej nie ryzykuj!
Wybór miski zależy w sumie tylko od Ciebie i Twoich upodobań. Producenci oferują miski z tworzywa, metalowe, ceramiczne czy porcelanowe w najróżniejszych kształtach i konfiguracjach. Pamiętaj o zakupie osobnych pojemników na wodę (którą należy codziennie wymieniać!), karmę mokrą i suchą (jeśli planujesz taką dawać kociakom).
Drapak to temat rzeka, to mebel, element wystroju, miejsce odpoczynku i zabawy – a zarówno sklepy stacjonarne, jak i online pękają w szwach od najróżniejszych modeli w różnych rozmiarach i kolorach. Drapak dobierz przede wszystkim rozmiarem do Twojej przestrzeni i gabarytów kota – polecam poczytać fora i opinie, gdyż okazuje się, że niektóre modele są zbyt chwiejne dla większych zwierzaków. Ja postawiłam na model z hamaczkiem, dodatkową półką i małą skrytką – póki co ten model spełnia nasze oczekiwania i kociaki chętnie z niego korzystają.
Zabawki i gadżety
Mały kot to małe dziecko i potrzebuje zabawek! U nas rewelacyjnie sprawdzają się taniochy z Aliexpress: mysz z piórkiem, piórko na patyku czy futrzany ogonek wypchany kocimiętką. Kociaki uwielbiają także wstążki i wszelkie przedmioty, które da się turlać – u nas regularnie idą w ruch kostki do gry, bezpańskie klocki lego, piłeczki i wszelkie dobra przynoszone przez chłopaków z zewnątrz (kamyki, patyki, żołędzie, itp).
Karma sucha czy mokra?
Najlepsza dla kota jest karma mokra o wysokiej zawartości mięsa – czytaj dokładnie etykiety bo producenci lubią kłamać (wiadomo, że reklama jest dźwignią handlu). Na facebook znajdziesz dwie cudowne grupy dla kociolubów – z ogromem informacji o karmach dobrych, akceptowalnych i tych całkiem nie polecanych. Teraz powiesz: a koty mojej babci jedzą resztki z obiadu i żyją – no żyją, jak większość kotów, ale z pewnością będą żyć krócej bo jedzenie smażone czy gotowane nie jest dla nich odpowiednie. Ja swoje futra raczę tylko karmą mokrą – czasem sięgam po karmę suchą, gdy będę poza domem, a wiem, że koty zgłodnieją w tym czasie. Stawiam jednak na karmę najwyższej jakości, bez dodatku zboża, a opartej na naturalnych składnikach. Holistyczna karma marki Petvita nie zawiera grama zboża, dodatków czy polepszaczy, a za to dużą ilość mięsa wzbogaconego prebiotykami i probiotykami, dzięki temu jest łatwo przyswajalna i smaczna (o tym informują kociaki pałaszujące miskę).
Najważniejszy element wyprawki
Najważniejszym elementem wyprawki jest ogrom miłości i cierpliwości dla kociaka (ah te podrapane firanki, przekopane kwiatki i podrapane mebelki). Musisz mieć świadomość, że to zwierzę chodzące własnymi ścieżkami, które nie da się tak łatwo wychować. U nas w sumie działa to raczej w drugą stronę: to kociaki wychowują mnie: już mnie nauczyły generalnie sprzątać codziennie stół w kuchni – czekam kiedy uświadomią mi, że blat roboczy też wymaga błysku na co dzień. Mimo tych (niewielkich, maluśkich) minusów, posiadanie kociaka (a najlepiej dwóch!) przyniesie Ci ogrom radości i spokoju – to kot najskuteczniej oderwie Cię od komputera i obowiązków domagając się czułości swojej nowej “mamy”.
8 komentarzy
Całkiem sporo ego trzeba mieć jak na kota 🙂 Mam psa i chyba jedyne co do szczęścia mu potrzeba to pełna miska, kanapa i przytulanie do pani 😉
Śliczny kotek, ja tez mam kota i pamiętam jak pierwszy raz ja przyniosłam do domu, w Twojej wyprawce nic nie brakuje ale pamietam jak ja to wszystko kupowałam to byłam załamana ile wydałam ale ile taki kociak szczęścia daje ? bezcenne
Jaki ślicznościowy kotek :O
Śliczny kotek i by nie robił psotek musi mieć przestrzeń do zabawy i pyszne jedzenie. Ja mojemu psu gotuje nie chce jeść niczego z puszek a karma sucha to już wogóle be ale Husky tak mają są bardzo wybredne.
Słodziak!
Śliczny kotek
Nie dla mnie raczej wpis, bo nie lubię kotów.
Urodziles sie po to, by wiesc nadzwyczajne zycie, robic nadzwyczajne rzeczy i pomlc nadzwyczajnej liczbie ludzi. – Mike Litman