Cały rok; bez względu na pogodę, powinniśmy wychodzić z dziećmi na zewnątrz. Nie tylko dotlenimy umysły, ale też damy dzieciom możliwość rozwoju zmysłów i umiejętności – każda pora roku gwarantuje inne doznania, ale nie da się ukryć, że wiosną i latem jest najprzyjemniej. Przygotowałam dla Ciebie szczęśliwą siódemkę naszych ulubionych zabaw na świeżym powietrzu.
- Mali odkrywcy
To świetna zabawa dla małych i dużych bo można dostosować poziom jej trudności do wieku dziecka. Na początek przygotuj mapę (polecam zacząć od łatwiejszej żeby dziecko nauczyło się czytać wskazówki), oznacz na niej charakterystyczne punkty, trasę i zadania – staraj się unikać tekstu, a bazować na grafikach. Dla starszaków dołącz krótkie polecenia, które dziecko będzie mogło samo przeczytać. Pamiętaj żeby wcześniej przygotować odpowiednią kryjówkę i znalezisko: może to być coś słodkiego, mały upominek, albo drobiazg, o którym marzy dziecko. Jeśli będziesz sprytnie planować trasę i zadania, to “skarb” uda Ci się schować w międzyczasie poszukiwań, pod nosem Twojego odkrywcy. Ta zabawa uczy logicznego myślenia, czytania map i wskazówek, skupienia i zwracania uwagi na otaczające nas szczegóły (miejsca, przedmioty). - Wyścigowcy
Taką nazwę tej konkurencji nadał Oliwier 🙂 Zabawa polega na wyznaczeniu trasy przeszkód w terenie – do tej zabawy Twoje dziecko może zaprosić kolegów, Ty sama możesz wziąć udział, albo mierzyć czas dziecka w jednoosobowej rozgrywce. My wybieramy właśnie ostatnią opcję; mierzę czas Oliwierowi, potem biegnie Gabryś, którego asystuję i przy okazji sama wykonuję większość zadań. Do puli przeszkód możesz dołączyć przejście po ławce, skoki po wyznaczonych polach czy przejście trasą namalowaną kredą, slalom między kamieniami, przewroty na trawie (upewnij się najpierw czy trawnik jest bezpieczny!) My mamy blisko plac zabaw więc dokładam jeszcze zjazd ze zjeżdżalni, a potem skok w dal w piaskownicy. Ogranicza Cię tylko wyobraźnia i możliwości terenu, który jest dla Was dostępny. To jedna z tych zabaw, przy której trzeba zachować jednak ostrożność i przygotować się na ewentualne wypadki: dlatego zabieram ze sobą butelkę z czystą wodą, plaster i Fastum Junior. Fastum Junior to emulsja żelowa, która została stworzona dla wszystkich małych i dużych miłośników aktywności fizycznej i sportu. Jest niezawodnym i bezpiecznym pomocnikiem każdej mamy. Dzięki obecności mentolu działa ona chłodząco i natychmiast przynosi ulgę, dodatkowo stosowany 3-4 razy dziennie naturalnie zmniejsza obrzęk, zaczerwienienie i działa drenująco. Oliwier bardzo chwali ten żel (“bo fajnie pachnie, jak miętowa guma do żucia” ), a i ja jestem zadowolona z jego działania!
3. Zabawa z cieniem
To zabawa do zorganizowania w minutę; wystarczycie Wy, słoneczny dzień i kawałek kredy. Wybierzcie miejsce z odrobiną wolnej przestrzeni i płaskim podłożem – deptak, chodnik czy podjazd (zwróć jednak uwagę na bezpieczeństwo!). Dziecko może odrysować Twój cień, cień rodzeństwa, płotek, drzewo czy każdy inny przedmiot, którego cień będzie padał na odpowiednie miejsce. Potem możecie zrobić z konturu kolorowankę!
4. Trening sportowca
To idealna opcja by połączyć aktywność Twoją i dziecka na świeżym powietrzu. Świetnie się sprawdzi w nieco chłodniejsze dni, bo na bank trochę ruchu Was rozgrzeje. Jeśli ćwiczysz sporadycznie, to może to być świetna okazja do bardziej regularnych aktywności – same plusy i ogromna motywacja. Zabierzcie ze sobą matę lub kocyk, albo znajdźcie miękki trawnik, a listę ćwiczeń zaplanuj wcześniej, może potrzebne Ci będą dodatkowe gadżety typu hantelki (lub butelki z wodą) czy steper (lub podest z większego kamienia). Opcji jest wiele i z pewnością uda Ci się dostosować trening do możliwości własnych i dziecka. Pamiętaj jednak o zestawie pierwszej pomocy w razie kontuzji czy upadku!
5. Deszczowa piosenka
Gdy w cieplejsze dni pada deszcz, nie rezygnuj z wyjścia z domu! Oliwier uwielbiał swoje kaloszki, kolorową parasolkę i bieganie po kałużach tak długo, aż wytaplał z nich całą wodę. Możecie poszukać jakiejś piosenki lub prostego wierszyka i nauczyć się go przy okazji zabaw. Poskaczcie przez kałuże, pobiegajcie wokół nich jakby parzyły, a na koniec bez żadnego “ale” poskaczcie aż będziecie mokrzy – no i wtedy pędem do domu się przebrać :).
6. Niezapomniane klasy
Grę w klasy pamiętam ze swojego dzieciństwa; graliśmy całymi dniami na chodniku przy domu, przy sklepie czy w szkole. Gdy pierwszy raz pokazałam tą zabawę Oliwierowi bardzo mu się spodobała i od tamtego czasu często wracamy do kolorowego “chłopka” malowanego na chodniku. Nawet Gabi chętnie skacze po numerkach, choć jeszcze nadal po swojemu 🙂
7. Kuchnia polowa
To nic innego jak gotowanie trawy w błotnej zupie z dodatkiem kamieni. Myślisz, że to mało kreatywna zabawa? Nic bardziej mylnego! Świetnie rozwija wyobraźnię bo trawa udaje makaron, kamyki fasolę lub kotlety w zależności od wielkości, a poziom zabarwienia wody ziemią wskazuje na to czy jest to herbata, kawa czy zupa 🙂 Ubaw po pachy! Przy okazji pilnuję i uczę dzieci by nie zrywały roślin objętych ochroną czy nie łamały gałęzi drzew, a sięgały jedynie po te leżące na ziemi.
Pamiętaj by w plener, zwłaszcza aktywny, nie ubierać dziecku nowych jeansów i modnego płaszczyka – postaw na dresy, zwykłą kurtkę i wygodne buty. Jeśli tylko pogoda pozwala to możecie z obuwia całkiem zrezygnować – chodzenie boso rewelacyjnie rozwija zmysł dotyku, daje dziecku możliwość doznawania inaczej (nie ręką)! Bieganie boso po trawie, piasku, kamykach, ciepłym chodniku czy wodzie to coś zupełnie innego!
Mój niezbędnik na dłuższe, aktywne wyjścia:
- woda do picia dla każdego + dodatkowa butelka z czystą wodą w razie potrzeby przemycia rany,
- nakrycie głowy; zwłaszcza gdy świeci słońce!
- wygodne ubranie i obuwie,
- 2-3 małe plasterki (spokojnie schowasz je nawet do kieszeni)
- Fastum Junior; przydaje się nawet gdy idziemy tylko na plac zabaw bo chłopcy biegają, wariują i często nie zwracają uwagi na małe rzeczy (a potem zderzają się, potykają o kamienie czy własne nogi – znasz to, co nie?). Naturalne składniki jak wyciąg z łodygi ananasa (bromelaina), nasiona kasztanowca (escyna) czy kadzidłowiec indyjski sprawiają, że żel może być stosowany już dla dzieci od 3 roku życia i ma szerokie spektrum działania. Fastum Junior nie tylko przyjemnie chłodzi przynosząc szybką ulgę, ale także wspomaga naturalne zmniejszanie się obrzęków i poprawia napięcie naczyń krwionośnych
- w deszczowy dzień: kaloszki, parasol i płaszczyk lub lekka kurtka (taka, po której woda spłynie) – zarówno dla dziecka, jak i dla Ciebie! Ubaw gwarantowany!
- mała przekąska; najlepiej owoc lub warzywo, suche przekąski czy domowe ciasteczka,
- a żeby to wszystko zapakować; mały, poręczny plecak – najlepsza opcja!
Naszą szczęśliwą siódemkę kreatywnych zabaw na powietrzu już znasz, może pochwalisz się jak Wy lubicie spędzać czas?
28 komentarzy
U nas podobny zestaw. Uwielbiamy bawić się w chowanego i podchody plus rower i hulajnoga.
Super propozycje 🙂 Ja nie wyobrażam sobie nie wychodzić z dzieckiem na dwór i robimy to jak najczęściej. Tylko śnieżyca i ulewa nas powstrzymuje xd
Ciekawe zabawy dla dzieciaków. Fajnie, że nie boisz się, że twoje dziecko się ubrudzi. Aktualnie rodzice mają na tym punkcie bzika, jakby pralek nie było ;D
Zawsze wychodziłam z założenia, że im więcej aktywności na świeży powietrzu, tym lepiej. Nawet dziś można to zapewnić dzieciom, choć żyjąc w mieście trzeba się bardziej wysilić niż kiedyś. 🙂
Ja tam uważam, że każda zabawa na powietrzu jest kreatywna! SPorym sukcesem w dzisiejszych czasach jest to, że dzieci wychodzą bez telefonów, tabletów i innych elektronicznych cudów 😉
A zabawa w chowanego? Byłam po prostu najlepsza:) Pozdrawiam!
Dobrze że proponujesz zajęcia na świeżym powietrzu:)
A i tak czegoś zabraknie. Moimo to dobry post, najważniejsza woda, polecam doń szczyptę soli kłodawskiej.
Zdecydowanie wykorzystam pomysły podczas zabawy z chrześniakiem 😀
Pamiętam, jak na wycieczce ze szkoły urządziłyśmy z koleżanką taką kuchnię polową 🙂 Cały obiad przygotowałyśmy tylko z pomocą piasku i wody 😛
Czasu spędzonego na dworze nic nie zastąpi ?
Moje dzieci nie lubią za dużo być w domu ?
Dobra organizacja i zaplanowana zabawa, to świetne spędzony dzień.
Spędzamy bardzo dużo czasu na zewnatrz, zabawy na świeżym powietrzu są najlepsze
Wychodze z dzieciakami codziennie albo kiedy się da, ale pamietam te wzroki sąsiadek, które nie mogły uwierzyć, ze chodzę z wózkiem w zimie ?
Podobne zabawy widzę mamy?spędzanie czasu na świeżym powietrzu to podstwawa
Zabawy na świeżym powietrzu są jedne z lepszych dla rozwoju dzieci
Bardzo fajne propozycje! Zabawy na świeżym powietrzu i blisko przyrody dają najwięcej korzyści, a dzieci je uwielbiają 🙂
Dobrze, że poruszyłaś ten temat. Właśnie zapisałam sobie tą stronę. Będę do niej wracać – użyteczne rzeczy piszesz. P.S. Co do samego artykułu, to najbardziej podoba mi się punkt numer 2: Wyścigowcy:)
Ja wyciszam się w górach lub w lesie, od dziecka byłam tak chowana 😉
Warto zaangażować się w zabawę wspólnie z dziećmi. 🙂
Moje dzieciaki na szczęście uwielbiają spędzać czas na świeżym powietrzu i wykazują się dużą kreatywnością w tej aktywności 🙂
Zabawy z dzieciństwa pamiętam do dziś, piękne czasy 😀
U nas w torebce zawsze pakiet plastrów i żeli, żeby nie było, że “mama nie ma” 😀
Te zabawy za naszych czasów to było coś wspaniałego, prawie caly dzień w wakacje spędzało się na dworze.
Przyjemnosc jest poczatkiem i celem zycia szczesliwego. – Epikur
Najlepsza zabawa z dzieciństwa – w chowanego 😉
Super zabawy, przypomina się moje dzieciństwo gdy na porządku dziennym były zabawy.